Za zabójstwo noworodków dostała dożywocie. Za zabicie dzieci o kilka dni młodszych nie spędziłaby w więzieniu nawet dnia

Media doniosły niedawno o drastycznej sytuacji, w której kobieta zabiła czworo swoich nowonarodzonych dzieci. Sąd skazał ją na karę dożywocia.

Tymczasem gdyby te dzieci były o kilka dni młodsze, matka przedstawiłaby zaświadczenie od psychiatry, a wykonawcą mordu był lekarz w szpitalu, nie spędziłaby za kratkami ani dnia. Tak bowiem od kilku lat wygląda praktyka dotycząca aborcji w naszym kraju. Prokuratura niechętnie ściga kogokolwiek, a karalność matki jest wykluczona, nawet gdy dziecko jest zabijane na chwilę przed porodem. Gehenna może mieć miejsce, pod warunkiem, że dzieci lądują wśród szpitalnych odpadów medycznych, a nie na posesjach obywateli.

Ustawodawca nie chce pamiętać już obowiązującego go wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 1997 roku, który mówi, że „Wartość konstytucyjnie chronionego dobra prawnego, jakim jest życie ludzkie nie może być różnicowana.” Ten sam wyrok zabraniał uznawania stanu psychicznego matki związanego z ciążą za podstawę do aborcji, jednak takie działania mają właśnie miejsce. Szpital w Oleśnicy poinformował nas, że 51 aborcji wykonano tam z powodu właśnie „zaburzeń adaptacyjnych” u matki.

Czy politycy i prokuratura zechce wreszcie zająć się zabijanymi dziećmi, czy też państwo prawa pozostanie nadal fikcją?

Źródło: https://www.rp.pl/prawo-karne/…

...

Więcej interesujących treści

Społeczne skutki „katolicyzmu otwartego”

Nie od dziś wiadomo, że idee mają konsekwencje. Warto przyjrzeć się skutkom realizacji idei „katolicyzmu otwartego”. Będzie to tym łatwiejsze, że realizacja tej idei trwa

4 grzechy ciężkie wpisane w in vitro

Zapłodnienie in vitro, będące jeszcze 10 lat temu „gorącym tematem” ze względu na niemoralność tej praktyki, obecnie zdaje się nie być w ogóle omawiane. Warto

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN