List do przyjaciół: Pilne! Tusk wprowadza przymus aborcji w Polsce

Donald Tusk zapowiedział, że każdy polski lekarz, który odmówi zamordowania dziecka poprzez aborcję, stanie przed prokuratorem. Lekarze, którzy nie będą chcieli wykonywać aborcji, mają być ścigani z urzędu i karani!

Tusk wypowiedział swoje groźby w rocznicę zalegalizowania przez Adolfa Hitlera aborcji na żądanie dla Polek. Hitler deklarował przy tym, że: „osobiście zastrzelę tego idiotę, który chciałby wprowadzić w życie przepisy zabraniające aborcji na wschodnich terenach okupowanych.” Dzisiaj kolejni politycy grożą ludziom, którzy sprzeciwiają się aborcji i chcą karać za odmowę mordowania polskich dzieci. Musimy walczyć i przeciwstawić się tym żądaniom!

8 marca 1943 roku ukazało się rozporządzenie władz III Rzeszy, które legalizowało aborcję na żądanie na okupowanych przez Niemcy ziemiach Polski. Polityka nazistów była skierowana przeciwko fundamentalnym, biologicznym podstawom istnienia okupowanego narodu polskiego. Adolf Hitler powiedział:

„w obliczu dużych rodzin tubylczej ludności, jest dla nas bardzo korzystne, jeśli dziewczęta i kobiety mają możliwie najwięcej aborcji”.

Hitler zagroził również wszystkim, którzy sprzeciwiali się aborcji dla Polek, mówiąc:

„osobiście zastrzelę tego idiotę, który chciałby wprowadzić w życie przepisy zabraniające aborcji na wschodnich terenach okupowanych.”

81 lat później, 9 marca 2024 roku, w sprawie aborcji dla Polek przemówił Donald Tusk, który powiedział:

„każda odmowa wykonania zabiegu [aborcji] będzie zgłaszana z urzędu do prokuratury”.

Tusk dodał również, że:

„w przypadku odmowy uzasadnionej terminacji ciąży, szpital straci kontakt z NFZ w zakresie ginekologii.”

Trzeba w tym momencie po raz kolejny przypomnieć, że w świetle aktualnie obowiązującego w Polsce prawa aborcja jest dostępna de facto na żądanie do końca ciąży. Jest to w praktyce prawo tożsame z zamiarami hitlerowskiego ustawodawstwa wobec Polek. Wystarczy, że kobieta przyniesie do lekarza zaświadczenie od pro-aborcyjnego psychiatry, że ciąża rzekomo zagraża jej bliżej nieokreślonemu i niesprecyzowanemu zdrowiu psychicznemu, i może zamordować swoje dziecko nawet w 9 miesiącu! Z licznych relacji medialnych i doniesień ze szpitali wiemy, że takie zaświadczenia są wystawiane każdej chętnej kobiecie. W Hiszpanii jeszcze niedawno funkcjonowało podobne prawo jak teraz w Polsce i było tam rocznie 100 000 aborcji z powodu rzekomego „zagrożenia zdrowia psychicznego” kobiet. W rzeczywistości były to aborcje na żądanie, a opinia psychiatry była jednie formalnością.

Podobnie jest dzisiaj w Polsce. W kolejnych szpitalach dokonuje się takich aborcji. Największym ośrodkiem aborcyjnym w naszym kraju jest szpital w Oleśnicy, który w ciągu ostatniego roku podwoił (!) liczbę aborcji na dzieciach. Liczba aborcji rośnie również w innych placówkach.

W tej sytuacji, decyzją Donalda Tuska, odmowa wykonania aborcji ma być ścigana z urzędu. Tusk i jego ludzie zapowiadają też zniesienie formalności w postaci zaświadczeń od psychiatry i wprowadzenie w Polsce legalnej aborcji bez podawania żadnej oficjalnej przyczyny.

Co więcej, przed prokuratorem stanie każdy lekarz, który odmówi zamordowania dziecka, a kary dosięgną również całego szpitala, który w przypadku odmowy aborcji ma zostać pozbawiony kontraktu z NFZ, co w praktyce będzie równało się likwidacji oddziału ginekologicznego.

To nic innego jak aborcyjny terror. Donald Tusk i jego ludzie próbują siłą zmusić wszystkich lekarzy w Polsce do mordowania dzieci w łonach matek. Odpowiednie wytyczne w tej sprawie zostały już wydane ministrom, którzy mają nadzorować proceder pociągania lekarzy do odpowiedzialności karnej i zawodowej.

Decyzja Tuska to również jasny komunikat dla wszystkich studentów medycyny i młodych osób, które myślą o studiach lekarskich – chcesz zostać lekarzem to musisz mordować dzieci. W ten sposób dokonywanie aborcji ma zostać wpisane niejako w wypaczoną istotę zawodu lekarza. Właśnie dlatego decyzja Tuska jest tak bardzo niebezpieczna dla przyszłości całej Polski. Wszystkie osoby, które będą chciały zostać lekarzami-ginekologami, będą musiały zaakceptować aborcję i dokonać jej, kiedy zgłosi się do nich pacjentka. To siłowe łamanie ludzkich sumień, które zasieje strach wśród wszystkich rodzin w Polsce.

Gdy Tusk zmusi wszystkich ginekologów do mordowania dzieci, to jakiej opieki zdrowotnej mają się spodziewać kobiety oczekujące potomstwa? Na jakie diagnozy może liczyć mama z dzieckiem, która przyjdzie do ginekologa-aborcjonisty? Czy tacy lekarze będą chcieli leczyć dzieci i podejmą się walki o ich życie, gdy te będzie zagrożone? Czy raczej z góry wypiszą na maleńkich pacjentów wyrok śmierci?

Od wielu lat do naszej Fundacji zgłaszają się kobiety, które w dramatyczny sposób opisują, jak były namawiane i zachęcane przez lekarzy do aborcji. Lekarzowi-aborcjoniście czasami wystarczy zaledwie cień podejrzenia choroby u dziecka, aby namówić kobietę do aborcji gdyż to rzekomo „jedyne wyjście”. Takie namowy często przybierają bardzo agresywny charakter i stają się próbami zmuszenia pacjentki do zamordowania własnego dziecka. Wiele kobiet ulega tej presji pod wpływem autorytetu lekarza i emocjonalnych manipulacji, których używają aborcjoniści.

Jeżeli za odmowę aborcji grozić będzie prokuratura, takich przypadków będzie jeszcze więcej. Ginekolodzy zaczną jeszcze bardziej nachalnie namawiać Polki do zabijania własnych dzieci, gdyż będą świadomi, że inne decyzje mogą się spotkać z konsekwencjami karnymi. Aborcjoniści i sprzyjający im politycy dążą do tego, aby aborcja stała się domyślnym, sugerowanym rozwiązaniem przy wizycie u ginekologa. Zmiany w prawie i postępy propagandy aborcyjnej w praktyce doprowadzą do tego, że ginekolog będzie się tłumaczył przed prokuratorem dlaczego ciąża zakończyła się urodzeniem dziecka!

Donald Tusk powiedział kilka dni temu, że aborcja to rzekomy „wybór kobiety”. W praktyce aborcyjnych realiów nie ma jednak żadnej mowy o jakimkolwiek wyborze. „Prawo wyboru” to PRZYMUS aborcji, egzekwowany za pomocą prawa lub emocjonalnych perswazji. Żadnego „wyboru” nie będą w sprawie aborcji mieli lekarze – mają mordować albo spotkają ich represje. To wszystko służy wprowadzeniu w Polsce aborcyjnego terroru, czyli prawnego, siłowego i emocjonalnego NAKAZU ABORCJI gwarantowanego przez prawo i monitorowanego przez odpowiednie służby. Celem jest biologiczne zniszczenie naszego narodu. 

Totalitarne państwo, jakim są Chiny, prowadziły przez kilkadziesiąt lat restrykcyjną politykę „jednego dziecka”. Kobiety w Chinach były masowo zmuszane siłą do aborcji, aby nie rodziło się więcej dzieci. W wyniku krwawych represji dzietność w Chinach spadła do ok. 1.8 dziecka na kobietę. W dzisiejszej „wolnej” Polsce AD 2024 dzietność z przyczyn kulturowych wynosi zaledwie 1.2 dziecka na kobietę, a aborcyjne i depopulacyjne prześladowania mają dopiero nabrać tempa!

Musimy się przed tym bronić i stawić opór żądaniom aborcjonistów. Konieczna jest nie tylko zmiana świadomości zwykłych Polaków, ale również przebudzenie sumień lekarzy i personelu medycznego. To szczególnie ważne teraz, w obliczu morderczego ultimatum, jakie Donald Tusk postawił wszystkim medykom. 

Pokazywanie prawdy o aborcji połączone z publiczną modlitwą przynosi owoce w postaci uratowanych dzieci oraz nawrócenia osób uwikłanych w proceder aborcji. Wielokrotnie pisaliśmy już o czołowych liderach aborcyjnego lobby, takich jak Bernard Nathanson (osobiście zamordował kilkadziesiąt tysięcy dzieci i doprowadził do legalizacji aborcji w USA, co pociągnęło za sobą miliony ofiar), którzy zaprzestali zabijania pod wpływem modlitwy i zetknięcia się z prawdą o aborcji. To, czego potrzebujemy, to wytrwałość w publicznym głoszeniu prawdy i publicznej modlitwie. 

Nasza Fundacja organizuje w całej Polsce niezależne kampanie informacyjne oraz publiczne modlitwy różańcowe o powstrzymanie aborcji i przemianę serc aborcjonistów. Takie akcje odbywają się w ruchliwych punktach miast oraz przed szpitalami, w których dokonuje się aborcji. W najbliższym czasie takie akcje odbędą się m.in. w: Oleśnicy, Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Sopocie, Szczecinie, Łodzi, Toruniu, Bydgoszczy, Elblągu, Radomiu, Lublinie, Olsztynie, Ełku, Siedlcach, Białymstoku i Poznaniu. Do naszej Fundacji dołączają też nowe osoby, które chcą organizować takie akcje w swoich miejscowościach. Musimy je odpowiednio przeszkolić, zapewnić im wsparcie logistyczne oraz wyposażyć w niezbędny sprzęt taki jak wielkoformatowe bannery oraz megafony. Potrzebujemy na te działania ok. 15 000 zł.

Liczymy na Państwa pomoc. Liczymy na Państwa wsparcie. Jesteśmy w tej chwili jedyną szansą, jaką mają polskie dzieci. Dlatego proszę Państwa o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, jaka jest obecnie dla Państwa możliwa, aby umożliwić naszej Fundacji organizację kolejnych akcji informacyjnych i publicznych modlitw różańcowych.

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

Donald Tusk próbuje zaprowadzić siłą rządy aborcyjnego terroru w Polsce. Nie możemy mu na to pozwolić. To, czy uda się upowszechnić aborcję w naszym kraju w dużym stopniu zależy od oporu społecznego, jaki będzie w sprawie aborcji. Dlatego nasza Fundacja działa i mobilizuje innych Polaków do działania. Proszę Państwa o wsparcie naszej walki.

Z wyrazami szacunku



Więcej interesujących treści

kobiety do więzienia

Otwarta walka jest lepsza niż milczące przyzwolenie

Ikona i bohaterka ruchu pro-life, 76-letnia Kanadyjka Linda Gibbons, która odbywa aktualnie karę bezwzględnego pozbawienia wolności za walkę o nienarodzone dzieci, napisała z więzienia poruszający

Rozważania Adwentowe 2024 #001

„Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym” Łk 21,36

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN