Daliśmy wyraz temu, że nie ma przyzwolenia ze strony społeczeństwa na mordowanie nienarodzonych dzieci. Mieliśmy ze sobą baner, który przedstawiał dziecko abortowane oraz dziewczynkę dotkniętą zespołem Downa. Widniało na nim hasło: ”Aborterzy zabijają dzieci z zespołem Downa! Ratuj nas!”. Oprócz tego można było usłyszeć historie ludzi związanych z ruchem pro-life oraz komunikaty mówiące o sposobach i statystykach dotyczących aborcji. W czasie trwania pikiety nasi działacze zbierali podpisy pod projektem ustawy antyaborcyjnej oraz rozdawali ulotki.
Nie zabrakło oczywiście dyskusji z przechodniami. Nie wszystkim podobała się taka forma przekazu. Jednak my pokazaliśmy aborcję taką, jaka jest w rzeczywistości. Niektórzy nie potrafili uargumentować swojego niezadowolenia. Czyżby odzywało się z nich sumienie?
Usłyszeliśmy także wiele miłych słów, które są dla nas motywacją do dalszej pracy. Cieszymy się z tego, że nasze działania są powodem do refleksji. Mamy nadzieję, że Wolsztyn nie będzie musiał długo czekać na kolejne inicjatywy z naszej strony. Z optymistycznym nastawieniem patrzymy w przyszłość.