Jeśli poprawka zostanie zatwierdzona, zakaz zostanie ograniczony do 4 miesięcy po zaangażowaniu się w „ryzykowny seks”. Jest on w nowelizacji zdefiniowany jako „seks, który znacznie zwiększa ryzyko rozwoju poważnej choroby zakaźnej przenoszonej przez krew”.
Pojawiły się słuszne głosy, że decyzja jest kupowaniem głosów lewicy kosztem ryzyka utraty zdrowia innych ludzi. Homoseksualiści są grupą, która bardzo chętnie angażuje się w ryzykowne kontakty seksualne, wielu z nich zmienia partnerów jak rękawiczki.
W Niemczech w 2019 roku wirusem HIV zaraziło się 2600 osób, z czego aż 1600 stanowili homoseksualni mężczyźni. Na 90 tys. osób chorych na HIV/AIDS w tym kraju 56 tys. to homoseksualiści. Także w innych krajach Europy widać podobne zbieżności w statystyce. W Polsce prof. Zbigniew Izdebski przyznał, że według jego obserwacji homoseksualiści mają średnio 200 partnerów w ciągu swojego życia.
Poza wirusem HIV, osoby homoseksualne przodują również w statystykach innych chorób wenerycznych, takich jak kiła (61%) czy rzeżączka (47%).
Obostrzenia przy oddawaniu krwi nie wzięły się znikąd, a już na pewno nie były dyskryminacją. Chodziło o bezpieczeństwo chorych. Dziś jednak lewica ponad nie przekłada tęczową ideologię.
Źródła:
https://grapevine.is/news/…
https://www.facebook.com/…