W 2021 roku ówczesna 13-latka zakomunikowała rodzicom, że tak naprawdę czuje się chłopcem. Jak mówią teraz rodzice, spędzała wówczas wiele godzin w internecie i korzystała z tzw. mediów społecznościowych. Rodzice poszli z córką na konsultację lekarską do szpitala. Podczas półgodzinnej (!) rozmowy przeprowadzono z ich córką między innymi tzw. test jednorożca (zdjęcie poniżej) sugerujący dziecku, że może być innej płci lub posiadać skłonności homoseksualne. Po tej krótkiej wizycie postawiono diagnozę, że 13-latka jest osobą transpłciową a lekarz przepisał dziewczynce blokery hormonalne czyli bardzo silne substancje hamujące dojrzewanie.
Rodzice odmówili stosowania silnych środków przepisanych przez lekarza. Nie chcieli również traktować jej jako chłopca. Szkoła jednak zignorowała decyzję rodziców i rozpoczęła „przemianę społeczną” dziewczyki: zwracono się do niej nowym imieniem i „nowymi zaimkami”.
Kiedy rodzice złożyli skargę, szkoła wezwała Urząd ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży oraz poinformowała organizację osób transpłciowych „Le Refuge”. Obie oskarżyły rodziców o „znęcanie się” i opowiedziały się za dalszym chemicznym okaleczaniem nastolatki. W kwietniu 2023 roku córkę ostatecznie odebrano rodzicom.
„Chcemy, żeby nasza córka wróciła do domu. Kochamy ją i tęsknimy. Nie mogę uwierzyć, że można odebrać ci dziecko tylko dlatego, że próbujesz je chronić” – mówi z rozpaczą matka dziewczynki.
Polscy rodzice muszą pamiętać, że dokładnie takie same plany mają tęczowe organizacje wobec ich dzieci, które mają być własnością państwa a oni mają zgadzać się nawet na przymusową kastrację i okaleczanie ich.
Rodzice ze Szwajcarii nagrali film, w którym opowiedzieli historię odebrania im córki przez instytucje. Można go zobaczyć pod tym linkiem.