Przeprowadzono na niej operację w 23 tygodniu ciąży. W wielu krajach takie dziewczynki się zabija

W mieście Leuven w Belgii wykonano operację u kobiety w 23 tygodniu ciąży. Pacjentką jednak była nie tyle matka, co jej córeczka z rozszczepem kręgosłupa. Operowało ją dwudziestu pięciu lekarzy.

Operacja zakończyła się powodzeniem. Dziewczynka przyszła na świat jako wcześniak, trzy miesiące później, jednak jej rozwój jest prawidłowy. Co ważne przy rozszczepie kręgosłupa, ma także czucie w rękach i nogach.

Co mogłoby się stać, gdyby Mila nie została zoperowana? Byłaby dwukrotnie mocniej narażona na powikłania neurologiczne. Groziłaby jej niepełnosprawność fizyczna, intelektualna, a nawet porażenie wielokończynowe. Jednak lekarze, za zgodą matki, dla której ta operacja mogła nieść pewne komplikacje, przeprowadzili zabieg, ratując tym samym zdrowie dziewczynki.

Tymczasem w 23 tygodniu ciąży – czyli w tym, w którym ratowana była Mila, inne dzieci z powodu rozszczepu kręgosłupa są zabijane w okrutny sposób w wyniku aborcji. Około 10% z nich tę aborcję przeżywa i umiera potem w męczarniach, dusząc się. Tak było w Polsce do 27 stycznia. Tak wciąż jest w wielu innych krajach.

Zakaz zabijania nienarodzonych sprawia, że medycyna prenatalna się rozwija. Lekarze zamiast skazywać dziecko na śmierć w męczarniach, starają się mu pomóc. Dlatego miejmy nadzieję, że również inne kraje pójdą za przykładem Polski – zaś u nas aborcji zakaże się całkowicie.

Źródło: https://pl.aleteia.org/…chodzic/

Czy wiesz, ze grozi nam zniknięcie z mediów społecznościowych? 

Zapisz się do naszego newslettera, aby otrzymywac informację o najważniejszych wydarzeniach na froncie walki z aborcją i deprawacją!

     

    Wesprzyj naszą działalność:

    . PLN