Tym razem musimy mierzyć się z niebywałą agresją lewicowych ekstremistów. Często zdarzały się ataki na nas oraz na karty podpisowe. Oblewano karty piciem, przewracano stolik oraz próbowano atakować bezpośrednio wolontariuszy. W Warszawie próba zablokowania naszego samochodu o mały włos nie skończyłaby się przejechaniem lewicowych aktywistów, którzy niepostrzeżenie weszli pod koła, chcąc zablokować furgonetkę.
Te oraz inne ataki nie zniechęciły jednak wolontariuszy, a wręcz przeciwnie! Widać też, że ataki motywują innych, by podejść i się podpisać, mimo wcześniejszego wahania.
Wciąż jednak potrzebujemy podpisów! Dlatego zachęcamy, by:
- Zorganizować zbiórkę podpisów w swojej parafii;
- Pobrać kartę i podpisać się samemu, a także zebrać podpisy od rodziny i znajomych.
Każdy podpis zbliża nas do 100 tysięcy i sprawia, że politycy będą musieli pochylić się nad inicjatywą ustawodawczą, której celem jest zapewnienie każdemu człowiekowi prawa do życia, a także walka z aborcyjną przestępczością.