Zaczęliśmy 8 marca od kontrmanifestacji przeciwko “śląskiej manifie” w Katowicach – demonstracji środowisk feministycznych, które walcząc o „prawa kobiet“ żądają zabijania najmniejszych bezbronnych dzieci (także maleńkich kobiet).
Podeszli do nas nastolatkowie. Dziewczyna popierała “wybór”. Przemawiał przez nią żal z powodu trudnego dzieciństwa, o czym też wspomniała. Chłopak, który określił się jako anarchista, mówił, że był w domu dziecka i nie życzy tego nikomu. Twierdził, że byłoby lepiej, gdyby go nie było. Przypomnieliśmy mu, że przecież żyje, że ma się dobrze i częściowo się z tym zgodził. Wspomnieliśmy im o ciężkich warunkach osób, które przeżyły wojny czy prześladowania, ale wyszły z tego i znalazły szczęście.
Inna nastolatka podniosła temat ciąży z gwałtu. Nasz wolontariusz stwierdził dobitnie, że aborcje ofiar gwałtu było w ostatnich latach kilka (choć trzeba zaznaczyć, że i tak o kilka za dużo), podkreślaliśmy, że dzieci poczęte z gwałtu dziękują za to, że mogły się urodzić, że nastolatki chcą urodzić, ale są zmuszane do aborcji, mówiliśmy o fałszywej litości i sposobach aborcji. Niestety jedna z dziewczyn mówiła, że zna te sposoby, ale i tak jest za “wyborem”.
Ziarna przynoszą plon
13 marca zorganizowaliśmy różaniec i pikietę na rynku w Bytomiu. Uczestnicy różańca głośno podkreślali, że nie ma czegoś takiego jak „przerwanie ciąży“ (zabitego życia już się nie przywróci). Kobieta, która przyznała się do zabicia nienarodzonego dziecka uparcie twierdziła, że ono nie wygląda tak jak na naszym banerze. Miała też pretensje, że patrzą na to dzieci. Jeden z przechodniów nazwał nas “siewcami parszywej propagandy”. Jesteśmy siewcami, lecz siewcami Prawdy! Zasiewamy ziarna, które nieustannie przynoszą wielokrotny plon.
14 marca, jak w każdy drugi piątek miesiąca, odbył się publiczny różaniec oraz pikieta na rynku w Katowicach. Tłumaczyliśmy młodemu chłopakowi, który krzyczał, że jest za aborcją, że każdy ma prawo do życia, w tym oczywiście niepełnosprawni (młody mówił o aborcji, w przypadku niepełnosprawności właśnie).
Podeszły do nas także panie, które patrząc na nasz baner wspominały o filmie o aborcji. Nie powiedziały dokładnie jaki to film, ale były zdecydowanie za życiem. Jedna z kobiet słusznie nazywała dziecko darem od Boga, mówiła, że dzieci dają mnóstwo radości i miłości. Z radością opowiadała o swoich dzieciach i o pomocy, którą dają jej w trudnych chwilach.
20 marca byliśmy w Piekarach Śląskich. Wśród uczestników różańca były także dzieci, a najmłodsza uczestniczka miała 7 tygodni. W czasie pikiety także rozmawialiśmy z młodymi ludźmi. Niektórzy od razu mówili, że są za aborcją. Wskazywali na przykłady tzw. “wpadek”. To pokazuje potrzebę nauczania i wychowania ku odpowiedzialności, nie rozwiązłości.
Katolicyzm „ale”…
Jeden z nich mówił, że “jest katolikiem, ale…” (nie był w pełni za życiem). To “ale” wszyscy niestety często słyszymy i jest to postawa niegodna katolików. Nasze ulotki, które im przekazaliśmy, na pewno się przydadzą. Straszne było to, kiedy kobieta idącą z małym dzieckiem za rękę, powiedziała głośno, że jest za aborcją i mówiła dalej o zabijaniu nienarodzonych dzieci, które mogłyby być niepełnosprawne.
22 marca byliśmy na Placu Baczyńskiego w Tychach. To już trzeci różaniec w tym roku w tym mieście. Nasze banery i nagrania także zwracały uwagę przechodniów.
27 marca modliliśmy się w Rudzie Śląskiej przed Szpitalem Miejskim. Pewna kobieta stwierdziła, że zakłócamy dobrostan kobiet, które poroniły i teraz przebywają w tym szpitalu. Nasz wolontariusz odpowiedział, że skoro poroniły, to łączymy się z nimi w bólu po stracie dziecka i dołączamy je do modlitw. Pani nie była zadowolona z odpowiedzi i dalej zirytowana mówiła o „dobrostanie”, ale tego pojęcia nie potrafiła logicznie zdefiniować.
Starszy mężczyzna stwierdził, że wszystko jest winą księży pedofili i dlatego powinniśmy manifestować pod kurią w Sosnowcu, bo tam jest ksiądz pedofil. Nie umiał odpowiedzieć, ilu jego zdaniem jest w Polsce pedofili, jaki procent pedofili to duchowni. Nasz wolontariusz powiedział, że każdy świecki i duchowny odpowiada tak samo za swoje grzechy, tak samo ubolewamy nad zgorszeniem, którego przyczyną są czyny duchownych, ale nie widzimy związku pomiędzy działaniami księdza z Sosnowca, a naszą pikietą. Okazało się też, że ów przechodzień nie wie, w jakiej byliśmy diecezji (a była to sąsiednia diecezja).
Na uwagę, że byłoby lepiej, gdybyśmy stali na placu (ok. 200 metrów dalej), bo pracownicy szpitala skarżą się na dyskomfort w pracy, nasz wolontariusz zdecydowanie odpowiedział, że nie będziemy ustępować.
Zabicie łatwiejsze niż oddanie?
28 marca, czyli w ostatni piątek miesiąca zorganizowaliśmy różaniec i pikietę na Placu Wolności w Zabrzu. Podkreślamy, że życie zaczyna się od poczęcia i to nie opinia, lecz fakt. Co ważne, mówi o tym także prawo. Przypomnieliśmy, że w rozumieniu ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka “dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności”. Przedstawiliśmy też fakty naukowe, wyraźnie wskazujące na rozwój dziecka w łonie matki.
Była też kobieta, wspominająca między innymi o ciąży z gwałtu. Wyraźnie mówiliśmy, że złe prawo, czy nieudolność państwa nie może usprawiedliwiać zabijania. Kiedy wspomnieliśmy o możliwości adopcji, ona nie mogła zrozumieć, jak oni – mężczyźni (skoro sami tego nie przeżyli) mogą mówić o oddaniu swojego dziecka, co przecież nie jest łatwe. Pytania o to, “a czy zabić dziecko jest łatwo?” może i dosłyszała, ale nie udzieliła odpowiedzi.
Marzec zakończyliśmy 29 marca różańcem w Bielsku-Białej na placu Chrobrego. Jesteśmy tam w każdą ostatnią sobotę miesiąca.
W naszych rozmowach, czy komentarzach po różańcu, pojawiał się też temat antykoncepcji. Tu warto przypomnieć i wyraźnie podkreślić, że wbrew powszechnej opinii antykoncepcja prowadzi do aborcji. W praktyce wszystkie hormonalne środki antykoncepcyjne mogą mieć też działanie aborcyjne. Tylko ¼ kobiet, które dokonało aborcji, nie stosowało antykoncepcji. Gdy dziecko jest przez rodziców niechciane – szukają sposobu, by je zabić, jeśli antykoncepcja „nie zadziała“. Poza tym, a właściwie przede wszystkim, antykoncepcja jest poważnym grzechem, bo to Bóg jest dawcą życia.
Dziękujemy wszystkim za modlitwę, obecność i zaangażowanie. Dołącz do nas!
