Miłość z dodatkowym chromosomem

15 miesięcy temu pojawiła się w mojej rodzince maleńka dziewczynka... Wtedy mój poukładany świat nieco się zachwiał... Nie, nie zawalił się... Nieco się tylko zmienił, bo Faustynka urodziła się z wadą serca i powszechnie budzącym grozę chromosomem 21...

Patrzyłam na nią i myślałam: Boże! To nie jest zwyczajne dziecko… to Miłość… A jeszcze kilka miesięcy wcześniej słyszałam, że nie jest jeszcze za późno, by… zabić tę Miłość, bo będzie chora… NIE!!! Przecież Miłość wszystko przetrzyma… Wiele jest na świecie chorych Miłości… Dlaczego moja miałaby zostać zabita? Tylko dlatego, że różni się od innych??? Moja Miłość nazwana przez jednego z lekarzy… Nie, nie powtórzę tego, jak była nazwana… Dla mnie jest Miłością…

Ewa Stręk

_____________________________________________________
Jeżeli doświadczyliście namawiania Was do zabicia dziecka, napiszcie nam o tym (e-mail: kontakt@proprawodozycia.pl). Wasze świadectwa pomagają wielu osobom w walce o życie. 

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN