Lekarze w Quebecu oświadczają, że mordowanie chorych noworodków może być „właściwym leczeniem” 

Organizacja lekarzy w Quebecu wydała oświadczenie, w którym twierdzi, że zabicie chorego noworodka jest "właściwym leczeniem".

Wydawałoby się, że brak jest argumentacji, nawet najbardziej demagogicznej, która mogłaby bronić takiej tezy. Tymczasem oni, choć są lekarzami twierdzą, że to wszystko dla „dzieci cierpiących z powodu ekstremalnego bólu, niemożliwego do opanowania”. Przywołam więc tu słowa dr hab. Tomasza Dangla, anestezjologa, który mówi: „potrafimy to cierpienie opanować. Na tym polega nasz zawód i umiejętności.(…) Nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem pacjenta naszego hospicjum, któremu nie potrafiłbym pomóc. W rzadkich, najtrudniejszych przypadkach stosujemy tzw. sedację terminalną, zgodnie z etyką lekarską i katolicką. Dlatego twierdzenie, że należy zabić nienarodzone dziecko, bo po urodzeniu będzie cierpiało, uważam za fałszywe i demagogiczne„.

Kolejnymi dziećmi, które według lekarzy z Quebecu zasługują na karę śmierci są dzieci z „poważnymi wadami rozwojowymi lub wieloobjawowymi syndromami, które niweczą jakąkolwiek perspektywę przeżycia„. Tymczasem w USA prof. dr Glenn Green z Uniwersytetu w Michigan wyspecjalizował się w leczeniu dzieci z trisomią 18, inaczej nazywaną zespołem Edwardsa, który uznawany jest za wadę letalną. Chociaż według oficjalnych danych 95% dzieci nie dożywa pierwszego roku życia, to spośród 28 jego pacjentów aż 26 przekroczyło pierwszy rok życia. Oznacza to, że przy specjalistycznej opiece odwrócił te statystyki, bo aż 93% jego pacjentów przeżyło! Pewna dziewczynka, której w niemowlęctwie zoperował szczękę, ma już 15 lat.

W Wielkiej Brytanii lekarze zoperowali kilka lat temu dziecko, które urodziło się z sercem na wierzchu. I te udało się uratować, choć lekarze twierdzą, że gdyby rodzice nie zabijali takich dzieci poprzez aborcję, medycyna mogłaby rozwinąć się w tym zakresie jeszcze bardziej.

Jak widzimy wszystko zależy od intencji i nastawienia lekarzy. Jeśli ci mają dobrą wolę i chcą używać swojej wiedzy i rozwijać umiejętności w kierunku ratowania życia i zdrowia pacjentów, to wiele dolegliwości, które dziś wydają się śmiertelne i niemożliwe do opanowania, już wkrótce mogą się okazać uleczalne. Jeżeli zaś lekarze sprzeniewierzają się swojemu powołaniu i głównemu zadaniu, jakim jest ratowanie zdrowia i życia pacjenta, a ustawiają się w roli katów, to będziemy mieli do czynienia z kuriozalnymi stwierdzeniami medycznych gremiów, które będą stwierdzały, że to morderstwo jest „właściwym leczeniem”.

Czy takich chcemy mieć lekarzy? Jeśli nie, to nie dopuszczajmy do tego, by aborcja i eutanazja stały się legalne. Lekarz nauczony zabijania nie tylko ma zniszczone sumienie, ale będzie uważał, że zabijanie jest właśnie jedną z opcji radzenia sobie z trudnościami. Wkrótce może zacząć uznawać, że jest to opcja docelowa. Nie dopuśćmy do tego, byśmy mieli żyć w takiej rzeczywistości.

Źródła:
https://www.lifesitenews.com/analysis/…
https://www.lifesitenews.com/news/…

Uważasz, że to ważne? Udostępnij znajomym:

Więcej interesujących treści

Wesprzyj działania Fundacji!

Możemy dalej działac tylko dzięki pomocy ludzi dobrej woli. Liczymy na Ciebie. Każda złotówka, która trafia do naszej Fundacji jest wykorzystywana na walkę z cywilizacją śmierci. Jeśli uważasz, że to co robimy jest potrzebne – wspomóż nas chociaż drobnym datkiem!

. PLN
. PLN

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667

Fundacja Pro – Prawo do życia,
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22,
05-800 Pruszków

Dla przelewów zagranicznych:
IBAN PL79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Kod BIC Swift: INGBPLPW

Prosimy o podanie w tytule wpłaty także adresu e-mail.

Wesprzyj nasze akcje: