Kalifornijski sen polskiego killing teamu 

Dzisiejszy świat opiera się w głównej mierze na relatywizacji moralnych granic, a słowa "życie" i “śmierć" zatraciły swoje pierwotne znaczenie. Kiedy technologia pozwala nam na zobaczenie bijącego serca dziecka już w pierwszych tygodniach rozwoju prenatalnego, kiedy lekarze mogą przeprowadzić ratujące zdrowie nienarodzonych operacje w łonach matek, wysyp i rozrost miejsc oraz środowisk, które uznają zabicie tych najmniejszych za swój priorytet, staje się epidemią XXI wieku. To dramat naszych czasów – demon śmierci wnikający w społeczeństwa i wmawiający, że wolność kobiety to zabicie własnego dziecka.

Jak podaje portal LifeNews, w 2024 roku w stanie Kalifornia zabito prawie 200.000 nienarodzonych dzieci. Ta zatrważająca liczba ukazuje dramatyczną perspektywę – każda z tych aborcji to brutalne przerwanie życia ludzkiego, zerwanie linii istnienia, to namacalny dowód szaleńczego pędu ludzkości ku samozagładzie. 

Społeczeństwa, które głośno postulują prawo do tzw. „prawa reprodukcyjnego”, dążą jedynie do masowego odrzucenia prawa do życia – z naciskiem na życie dzieci nienarodzonych, które nie mają głosu. Liczba ta jest symbolem znieczulenia współczesnego świata, który zamiast chronić to, co najcenniejsze, wybiera otchłań śmierci w imię wolności, wygody, strachu czy ideologii. 

Warto podkreślić, iż stan Kalifornia nie zbiera precyzyjnych danych, co czyni powstawanie statystyk wielce skomplikowanym procesem. Ale jeśli nawet powyższa liczba jest szacunkową, to skala tego ludobójstwa jest przerażająca. 

Choć Polska ma inne regulacje prawne niż Kalifornia, a skala tych zabójstw jest mniejsza, kierunek zdaje się być ten sam. Aktywnie działający na platformach social mediów Aborcyjny Dream Team jawnie deklaruje, że (tylko) w 2025 roku „wsparł” ponad 40.000 kobiet w dokonaniu aborcji. Organizacja ta promuje między innymi poradnictwo oraz instrukcje dotyczące tzw. aborcji pigułkowej (farmakologicznej). Zaprasza też do swojej siedziby na ul. Wiejskiej w Warszawie, gdzie, jak przekonują, młode matki mogą przyjść ze swoimi narodzonymi dziećmi (cóż, te miały szczęście), by nabyć produkty, które zabiją nienarodzonego brata albo siostrę tego, którego właśnie trzymają na rękach. ADT nie ukrywa swoich szaleńczych ambicji: zabić jak najwięcej i jak najszybciej każdego, kto miał czelność począć się w kobiecym łonie. 

Nielegalnie, ale przy wsparciu rządu

Gdy organizacja działająca publicznie, przy milczącej zgodzie, a nawet wsparciu rządzących, w kraju, gdzie aborcja jest teoretycznie w większości nielegalna (przy otwartej na oścież „furtce aborcyjnej”), chwali się skalą swego mordu na niewinnych – nie można już tego nazwać paradoksem. Tutaj należy postawić pytanie o moralną odpowiedzialność CAŁEGO społeczeństwa, które w przeważającej większości normalizuje procedury, prowadzące do eliminacji życia dzieci, traktując je jako procedury medyczne (słynny przykład aborcji jako wyrwania bolącego zęba). Narracja ADT to jawne przyznanie się do zbrodni, którą się umniejsza. Ale dzięki takiemu zakłamaniu przemysł aborcyjny może mieć się świetnie w Polsce. Przecież nikt z rządzących nie będzie zadawał niewygodnych pytań. 

ADT nie oferuje pomocy w rozwiązaniu problemu. Ich internetowe filmiki mają na celu fundamentalną kwestię – formowanie nowej mentalności społeczeństwa, w którym zabicie dziecka nienarodzonego ma być wyznacznikiem wolności, wyrazem odwagi oraz podkreśleniem niezależności kobiety. Tymczasem prawdziwa odwaga to miłość, odpowiedzialność i obrona życia, zwłaszcza tego najsłabszego. 

To odwaga matki, która pomimo trudności, decyduje się urodzić. To odwaga ojca, który JEST i wspiera. To w końcu odwaga całego społeczeństwa, które mówi „pomożemy wam” zamiast „pozbądź się problemu”.   

Każde życie ludzkie zaczyna się w momencie poczęcia. To fakt naukowy, który nie podlega dyskusji. W tym krótkim momencie powstaje genom, unikalny kod DNA, który nigdy wcześniej i już nigdy później nie pojawi się na świecie. To nie zlepek komórek, a człowiek na pierwszym etapie swojego życia. 

Nie ideologia, a obowiązek

Mimo to współcześni piewcy zabijania nienarodzonych (szumnie nazywani autorytetami) wmawiają nam, że można decydować, kto zasługuje na życie. Należy zauważyć, że nacisk ten przenosi się nie tylko na aborcję, ale obejmuje też eutanazję, eksperymenty na embrionach czy tzw. selekcję prenatalną. Czyli obiera drogę donikąd…. 

Gdy organizacje takie jak ADT chwalą się „pomocą” dla tysięcy kobiet w aborcji, gdy media i rządzący pokazują to jako sukces emancypacji społecznej a nie upadek i dramat moralny narodu, pozostaje nam zapytać – quo vadis, Polsko? 

Obrona życia to nie ideologia – to nasz cywilizacyjny obowiązek. To dostrzeganie w każdym życiu daru. Każde dziecko, niezależnie od okoliczności poczęcia, jest cudem.  Nie ma życia „mniej wartościowego”. W oczach Boga nie ma dziecka „niechcianego”. 

Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię*, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię” Jr 1, 5-8 

To od nas zależy, czy przyszłe pokolenia zastaną świat, w którym wybiera się życie czy taki, w którym staje się ono przywilejem danym od innych. Obrona życia to nie polityka – to test naszego człowieczeństwa. Życie jest święte. Od pierwszego uderzenia serca po ostatni oddech. 

Wybierzmy kulturę życia, zanim kultura śmierci wybierze nas.  

Źródła: 
https://www.lifenews.com/
https://www.instagram.com/
https://www.tiktok.com/… 

Uważasz, że to ważne? Udostępnij znajomym:

Więcej interesujących treści

Wesprzyj działania Fundacji!

Możemy dalej działac tylko dzięki pomocy ludzi dobrej woli. Liczymy na Ciebie. Każda złotówka, która trafia do naszej Fundacji jest wykorzystywana na walkę z cywilizacją śmierci. Jeśli uważasz, że to co robimy jest potrzebne – wspomóż nas chociaż drobnym datkiem!

. PLN
. PLN

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667

Fundacja Pro – Prawo do życia,
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22,
05-800 Pruszków

Dla przelewów zagranicznych:
IBAN PL79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Kod BIC Swift: INGBPLPW

Prosimy o podanie w tytule wpłaty także adresu e-mail.

Wesprzyj nasze akcje: