„Dzieci nie należą do rodziców” – Hiszpania wprowadza obowiązkową seksedukację dla 6-latków

W wielu hiszpańskich miastach odbywają się obecnie protesty rodziców przeciwko deprawacji ich dzieci. Sejm w tym kraju przegłosował bowiem wprowadzenie obowiązkowej edukacji seksualnej już dla 6-latków. Wg treści ustawy dzieci mają zdobywać wiedzę na temat „ludzkiej seksualności w całej swojej różnorodności”.

Jednak nic nie wskazuje na to, żeby hiszpańscy politycy posłuchali protestujących: – Nikt nie powinien popełniać błędu i myśleć, że dzieci należą do rodziców – mówiła wprost już na początku tego roku minister edukacji Isabel Celaa, która stoi za tym deprawacyjnym prawem.

Przegłosowany w sejmie program szokuje, ale właśnie takie treści znajdują się w tzw. standardach edukacji seksualnej WHO i niemieckiej Federalnej Centrali ds. Edukacji Zdrowotnej, którą chciałyby wprowadzić postępowe środowiska również w Polsce. Wg tych standardów dzieci w wieku 4-6 lat mają posiadać wiedzę na temat uczuć seksualnych (podniecenia, przyjemności), związków osób tej samej płci, różnych koncepcji rodziny i radości z dotykania własnego ciała i masturbacji. Mają również akceptować różnorodności i mieć szacunek do różnych norm związanych z seksualnością.

Z kolei w wieku 6-9 lat mają zdobyć informacje o pozytywnych skutkach współżycia seksualnego, udzielaniu zgody na seks i różnych metodach antykoncepcji.

Masowe aborcje i syfilis w szkołach – dotychczasowe skutki edukacji seksualnej w Hiszpanii

O dotychczasowych, opłakanych skutkach seksedukacji w szkołach podstawowych i liceach opowiadała w programie „Warto Rozmawiać” posłanka prawicowej partii Vox Alicia Rubio.

W szkołach oprócz standardowych chorób pojawiły się także rzeżączka i syfilis. Typowe choroby wieku dziecięcego, prawda? – pytała retorycznie. – W ostatnich latach nastąpiła eksplozja zachorowań. W skutek istniejącej presji, dzieci szybko wchodzą w doświadczenia intymne. Bardzo często po pijanemu, żeby dodać sobie animuszu i wtedy oczywiście pojawia się niechciana ciąża – dodaje Alicia Rubio.

Przez to, że mocno wzrosła liczba nastolatek w ciąży, politycy postanowili zareagować. Ale zrobili to fatalnie. Zdecydowali o wprowadzeniu dla uczniów za darmo tzw. tabletek dzień po.

Dziewczynki zaczęły połykać je bez wiedzy rodziców na skalę przemysłową. Z czasem tabletka stała się płatna, ale farmaceuta nie ma prawa zapytać kupującego o wiek. Znam dziewczynki, moje uczennice, które łykają tę bombę hormonalną siedem razy w roku. To 16-latki przekonane przez dorosłych, że tabletka to cudowne rozwiązanie wszystkich problemów. To jest właśnie skutek edukacji seksualnej – opowiadała posłanka w programie telewizyjnym.

Rodzice, którzy protestowali w Madrycie są świadomi zagrożenia, na które narażone są ich dzieci. Politycy tym bardziej muszą zdawać sobie z tego sprawę. Mimo to dalej realizują swój ideologiczny program. Zakłada on, że rozbudzone seksualnie dzieci będą doskonałymi klientami dla przemysłu antykoncepcyjnego i aborcyjnego. Nie odpuszczają nawet 6-latkom.

Źródła:
https://polskieradio24.pl/5/1223/…Hiszpanii
https://niezalezna.pl/…rzad
https://vod.tvp.pl/video/…50624953
https://stronazycia.pl/…seksualnej/

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN