Szukaj
Close this search box.

Feministki cieszą się z kolejnych aktów wandalizmu – tym razem na murach kościoła

W nocy z 2 na 3 lipca ultralewicowi wandale pomalowali sprayem elewację budynku Domu Parafialnego parafii Archikatedralnej Św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Na murach pojawiły się bluźniercze napisy, takie jak "Oto ciało moje. Oto krew moja. Wara Wam. Mitochondrialna Ewa", "Dość piekła kobiet".

W nocy z 2 na 3 lipca ultralewicowi wandale pomalowali sprayem elewację budynku Domu Parafialnego parafii Archikatedralnej Św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Na murach pojawiły się bluźniercze napisy, takie jak „Oto ciało moje. Oto krew moja. Wara Wam. Mitochondrialna Ewa”, „Dość piekła kobiet”. Podobne napisy pojawiły się na murach warszawsko-praskiej kurii.

Jeśli ktoś pomyśli, że to wybryk chorej psychicznie osoby, potępiony przez resztę lewicy, z błędu mogą wyprowadzić go reakcje w mediach społecznościowych. Natalia Broniarczyk, znana z okładki „Aborcja jest ok” w Wysokich Obcasach, gdzie promuje nielegalną aborcję, pisze wyraźnie ucieszona: „Chyba zaczyna się Irlandia w Polsce ?? jesteśmy antykościelne, bo kościół jest antykobiecy.” Na sugestie, że popiera bandytyzm, odpowiada: „Zmuszanie osób do rodzenia martwych dzieci, wyjeżdżania za granice, pożyczania kasy, umierania na skutek klauzuli sumienia, to podle czyny. Elewacje sobie odnowią- dostają dobre pieniądze od rzadu.”. Wtóruje jej koleżanka: „Jeśli szkoda ci budynku a nie szkoda ci kobiet, to możesz równie dobrze sprawy nie popierać, nie potrzebujemy sojuszników-mentorów którzy swoje poparcie uzależniają od stanu farby na budynku.

Screen z proaborcyjnej grupy

Jak widać, lewica nie cofnie się przed niczym, a przykład z Zachodu wyraźnie pokazuje, że i na legalnej aborcji nie kończą się ich żądania, jeśli nie jest ona dostępna aż do momentu urodzenia się dziecka. Jeśli ktoś jest ogarnięty żądzą śmierci wokół, nie spocznie na półśrodkach.

 

...

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN