Renee Moor, oficjalna doula śmierci, założycielka organizacji „Podróż do domu dla umacniania życia i umierania” rozpoczęła kampanię zbierania funduszy ($500,000), by móc przenieść się do miejsca, które będzie „sanktuarium” zabijania, gdzie ludzie będą umierać w „prywatnych, domowych pokojach”.
To że komora gazowa czy cela śmierci będzie wyglądać jak własny pokój, nie zmienia faktu, że jest nią nadal. Święte to jest życie, a nie śmierć, która weszła na świat przez zawiść diabła. Nazywanie „sanktuarium” miejsca do mordowania jest więc zabiegiem typowo satanistycznym. W tym duchu są również zabiegi zmierzające do tego, by uczynić grzech wołający o pomstę do nieba bardziej schludnym. Diabeł wie, że w duszy ludzkiej wciąż tkwi pragnienie dobra, więc zło musi być w ładnym opakowaniu, by ktokolwiek mógł się na nie skusić.
Renee Moor zbiera 500 tysięcy dolarów na to opakowanie. Nie dajmy się jednak zwieść pięknym słowom, za którymi czają się mordercze zapędy. Brońmy życia i jego świętości.
Źródło: https://www.lifenews.com/…