Na profilu naszego niepełnosprawnego wolontariusza, który walczy o prawo do życia każdego człowieka, pojawiła się jedna z aborcjonistek. Ciężko przytoczyć jej wypowiedzi, gdyż całość była tak naprawdę stekiem wulgaryzmów, przekleństw oraz manipulacji, o jakie trudno posądzić jedną siedzącą za klawiaturą komputera kobietę. „”Powiedz: ze swoim deficytem jaką z puktu widzenia natury stanowisz wartość dla gatunku? (…) Z punktu widzenia prawa naturalnego jesteś wyłącznie ciężarem – stanowisz wrzód na d*pie stada, bo trzeba Cię karmić, chronić, a pożytku z Ciebie tyle, ile wyprodukujesz nawozu.” – oto jeden z cytatów, które pani Blanka Rudy wrzuciła na profil Bawera Aondo-Akaa. Dalej stwierdza: „Dzięki bogom, że nie jesteś moim synkiem, bo za Twoje durne pomysły zostałabym dzieciobójczynią„. Na szczęście wypowiedź została już zgłoszona i usunięta przez administrację facebooka.
Z panią Blanką dyskutowały, starając się ją uspokoić, osoby o różnych poglądach, wielu też próbowało rozwiać kulturalnie wątpliwości kobiety, większość z nich szybko jednak doszła do wniosku, że ciężko rozmawiać z kimś, kto zamiast czytać, wypluwa z siebie jad, którym stara się dopiec innym osobom – również niepełnosprawnym, które od kobiety dowiedziały się, że są „wrzodem na d*pie”. Kobieta stwierdziła w rozmowie, że ma niepełnosprawną córkę. Pomijając wątpliwości co do prawdziwości tego faktu, aż strach myśleć, co czuje córka będąca dla matki „wrzodem na dupie” dla niej i dla społeczeństwa?
Można by powiedzieć, że po każdej stronie znajdą się nieznani nikomu fanatycy, gotowi rzucać mięchem. Pani Blanka Rudy nie jest jednak anonimowym fanatykiem, a osobą usiłującą zaangażować się w politykę, która w 2011 kandydowała do Sejmu z list Palikota we Wrocławiu.
Coraz częściej feminaziści ujawniają, że ich celem jest wybicie chorych przez narodzeniem, a czasem i po oraz zostawienie świata dla zdrowych jednostek. Czy możemy pozwolić na urzeczywistnianie tak chorych wizji?