Mary Wagner, kanadyjska obrończyni życia, została 12 grudnia aresztowana po raz kolejny za namawianie kobiet w klinice aborcyjnej, by nie mordowały własnych dzieci. Prawo w Kanadzie zabrania „prolajferskiej agitacji” na terenie klinik aborcyjnych, a ratowanie życia ludzi określa w tym przypadku „zakłócaniem działalności gospodarczej”!
Data jest nieprzypadkowa. 12 grudnia to święto Matki Boskiej z Guadalupe, patronki nienarodzonych dzieci. Mary, która po raz kolejny stała się więźniem sumienia, weszła do kliniki Ninii Lupovici, trzymając w ręce czerwone róże i ulotki antyaborcyjne. Zaczęła rozmawiać z siedzącymi w poczekalni kobietami, pytając je, dlaczego chcą dokonać aborcji i czy wiedzą, że jest to odebranie życia własnemu dziecku. Po czterdziestu minutach przyjechała wezwana przez Ninię Lupovici policja, która aresztowała Mary.
Łącznie Mary Wagner była aresztowana około 10 razy i spędziła 4,5 roku w więzieniu. Mimo że jest więźniem sumienia, nie upomniała się o nią żadna organizacja walcząca o prawa człowieka czy też o „prawa kobiet”. Jak widać, walka o ludzkie życie nie jest tak nośna medialnie jak prawa uchodźców na granicy Terespolu, deportacja Syryjczyka czy inne akcje takich organizacji, jak Amnesty International, które wręcz pochwalają takie prawo, jak jest w Kanadzie. Czy doczekamy się szybkiego uwolnienia Mary i zakończenia horroru aborcji w Kanadzie? Jak to możliwe, że w tak cywilizowanym ponoć kraju tak bardzo ogranicza się wolność słowa i głoszenia swoich przekonań?
[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2015/10/Karolina-Jurkowska.jpg[/author_image] [author_info]Karolina Jurkowska – wolontariuszka w Fundacji Pro – Prawo do Życia[/author_info] [/author]
