To wstrząsające wnioski z zachodnioeuropejskich raportów dotyczących przemocy seksualnej wobec dzieci, które ujawniają prawdziwe oblicze współczesnej pedofilii – „wyedukowane seksualnie” i oswojone z patologiami seksualnymi dzieci gwałcą i krzywdzą inne dzieci, najczęściej swoich znajomych i rówieśników, a także same rozbierają się i publikują swoje zdjęcia w internecie. Rząd Tuska chce tak samo zniewolić polskie społeczeństwo, planując objąć wszystkie dzieci przymusową deprawacją w szkołach.

Pedofile kojarzą się powszechnie z ohydnymi przestępcami, często działającymi w grupie, którzy porywają i krzywdzą dzieci. To prawda – służby na całym świecie bez przerwy rozbijają kolejne pedofilskie gangi, odpowiedzialne za tysiące przestępstw seksualnych oraz produkcję dziecięcej pornografii. Jeżeli jednak spojrzymy na całość zjawiska pedofilii, to tacy bandyci stanowią jedynie fragment wszystkich przypadków przemocy seksualnej wobec dzieci.
Policja w Wielkiej Brytanii opublikowała oficjalny raport dotyczący przemocy seksualnej wobec dzieci. W 2022 roku stwierdzono 107 000 przypadków tego typu przestępstw. Mowa oczywiście wyłącznie o sprawach wykrytych lub zgłoszonych na policję. Liczba takich przestępstw wzrosła 4-krotnie w ciągu ostatnich 10 lat.
52% wszystkich zaraportowanych na policję przypadków zostało zakwalifikowanych jako przemoc seksualna dziecka względem innego dziecka (child-on-child). Trzy najczęstsze przestępstwa z tej kategorii to napaść seksualna, gwałt i tworzenie pornograficznych zdjęć. Najczęstszy wiek sprawcy przemocy seksualnej w tej grupie to 14 lat (sprawcy, nie ofiary!).
W 9 na 10 przypadków ofiara znała sprawcę. Według brytyjskiej policji, najczęściej jest to ktoś „znajomy”, „były partner” lub „przyjaciel”. Rośnie także liczba przypadków grupowej przemocy seksualnej, czyli dokonanej na ofierze przez dwie lub więcej osób. 67% wszystkich sprawców z tej kategorii to dzieci i młodzież w wieku 10-17 lat.
Lawinowo rośnie także zjawisko dziecięcej pornografii w internecie, które stanowi już 32% wszystkich przypadków przemocy seksualnej. Zdaniem brytyjskiej policji, dzieje się tak przede wszystkim z powodu pornografii samodzielnie tworzonej przez dzieci oraz coraz większej popularności smartfonów.
Potwierdza to organizacja Internet Watch Foundation (IWF) – brytyjska organizacja monitorująca przestępstwa pedofilskie wobec dzieci. Wedle danych IWF, już ponad 90% zamieszczonych w internecie treści o charakterze pedofilskim to materiały stworzone przez same dzieci (self-generated). Na 275 652 wykrytych w 2023 przez IWF przypadków internetowej pedofilii aż 92% (254 071) było materiałami stworzonymi przez dzieci.
104 282 wykryte przypadki dotyczyły materiałów pornograficznych wytworzonych samodzielnie przez dzieci w wieku 7-10 lat.
141 920 wykrytych przypadków dotyczyło pedofilii stworzonej przez dzieci w wieku 11-13.
Jak twierdzi IWF, najnowsze dane pokazują, że liczba materiałów przedstawiających dzieci w wieku wczesnoszkolnym, które rozbierają się i dokonują czynności seksualnych przed kamerkami, wzrosła o ponad 1000 % (!) w ciągu ostatnich kilku lat. Jak mówiła dyrektor IWF:
„To dzieci, w swoich pokojach i sypialniach, które zostały oszukane, zwiedzione, zmuszone lub zachęcone do zaangażowania się w aktywność seksualną, która jest następnie nagrywana i udostępniana na stronach internetowych”.
Trzeba podkreślić, że w świetle danych brytyjskiej policji, dzieci te zostały często zmuszone do tego przez swoich rówieśników, czyli inne dzieci. Przypomnijmy – 52% wszystkich przypadków przestępstw seksualnych (w tym internetowych) to pedofilia dziecka wobec innego dziecka, a najczęstszy wiek sprawcy w tej grupie to 14 lat!
Tak właśnie wygląda „wyedukowana seksualnie” Europa Zachodnia.
Nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale na całym Zachodzie, od dziesięcioleci społeczeństwa poddawane są intensywnej „edukacji seksualnej”. Nie chodzi tu tylko o „edukację” prowadzoną w szkołach, ale o całokształt tego zjawiska występującego również w mediach, w internecie i w przestrzeni publicznej. Zjawiska, którego celem jest rozbudzenie seksualne dziecka już od najmłodszych lat jego życia i oswojenie go z patologiami seksualnymi.
„Edukacja seksualna”, w trakcie której uczy się dzieci o masturbacji, pornografii, różnych rodzajach związków, rozwiązłości, homoseksualizmie, niszczy naturalną u dziecka barierę wstydu, która chroni przed wykorzystaniem seksualnym. Rozbudzone seksualnie dziecko, które już od przedszkola dowiaduje się o technikach masturbacji, rodzajach aktywności seksualnej, zaletach oglądania pornografii czy związkach homoseksualnych, nie zareaguje, gdy będzie chciał zgwałcić je pedofil, gdyż wcześniej wielokrotnie uczestniczyło już np. w „zabawach w lekarza”, polegających na wzajemnym obmacywaniu się itp.
Co więcej, gdy dziecko dowie się o tym wszystkim, to zachęcone do masturbacji i rozwiązłości, zacznie „eksperymentować”, zarówno samotnie jak i z rówieśnikami. Jak przyznała w swoim raporcie brytyjska policja, dzieci i nastolatki mogą próbować „eksperymentować seksualnie” z osobami w tym samym wieku, a opisane w raporcie i zgłoszone na policję przypadki mogą obejmować przestępstwa, które mogą mieć charakter takich właśnie „eksperymentów seksualnych”, w szczególności dotyczy to takich przestępstw jak gwałt.
Warto w tym momencie przypomnieć kilka cytatów z internetowego forum dla młodzieży udostępnionego w Niemczech przez agencję niemieckiego rządu odpowiedzialną za stworzenie Standardów Edukacji Seksualnej w Europie (wedle tych samych niemieckich standardów mają być teraz „edukowane seksualnie” dzieci w polskich szkołach). Oto kilka z wielu wpisów na tym forum:
– „Mój chłopak ostatnio u mnie nocował i próbował się do mnie dobierać. (…) Kładł się na mnie (…) i myślę, że chciał uprawiać seks. A mamy dopiero 12 lat!!! Dlatego teraz z nim zerwałam, bo jest taki perwersyjny” (Manga_fee12)
– „Mam 11 lat i chcę już uprawiać seks z moim 14-letnim chłopakiem. Czy to możliwe, jeżeli nie miałam jeszcze miesiączki? Czy muszę mieć też 14-lat, żeby z nim spać?” (Lady-Black)
– „Uprawiałem już seks z innym chłopakiem (chcieliśmy się przekonać jak to jest), ale mam stałą dziewczynę. Czy to oznacza, że jestem homo albo biseksualny?” (txoxbxix)
– „Całowałam się z dziewczyną i teraz nie wiem, czy jestem lesbijką, czy nie?” (jesyexpert)
Skala patologii i „eksperymentów seksualnych” opisywanych na forum dla dzieci firmowanym przez twórców Standardów Edukacji Seksualnej w Europie przeraża. To właśnie skutki „edukacji seksualnej”, która w Niemczech jest obowiązkowym przedmiotem szkolnym od kilku dekad, a w wielu innych krajach Zachodu, takich jak Wielka Brytania, jest na ogromną skalę prowadzona w internecie, w mediach i w przestrzeni publicznej. Teraz to samo ma stać się z polskim społeczeństwem, w szczególności z naszymi dziećmi.
Rząd Tuska planuje objąć wszystkie dzieci w szkołach przymusem „edukacji seksualnej” według niemieckich standardów już od 1 września. Wedle ujawnionej przez MEN podstawy programowej, dzieci od 4 klasy szkoły podstawowej mają uczyć się o masturbacji, LGBT, różnych „orientacjach seksualnych” i „tożsamościach” płciowych, rodzajach związków nieformalnych i homoseksualnych, rozwodach, aborcji, antykoncepcji, bezdzietności, popędzie seksualnym, wyrażaniu zgody na seks oraz różnych formach aktywności seksualnej.
W świetle oficjalnych danych i statystyk, Polska ma obecnie jedne z najniższych w Europie wskaźników jeśli chodzi o takie zjawiska jak przemoc seksualna, molestowanie seksualne czy przemoc wobec kobiet. Jesteśmy jednym z najbezpieczniejszych krajów na kontynencie. Tymczasem najbardziej „wyedukowane seksualnie” i „wyzwolone” kraje przodują w statystykach przestępstw seksualnych. Jeżeli będziemy bierni, Polska zostanie zdeprawowana tak samo, jak zostały zdeprawowane społeczeństwa Zachodu. Ofiarami naszej bierności dzisiaj będą w niedalekiej przyszłości nasze dzieci – to one doświadczą rosnącej lawinowo przemocy seksualnej.
Dlatego w całym kraju organizujemy niezależne kampanie informacyjne, za pomocą których ostrzegamy Polaków, w szczególności rodziców, przed zagrożeniem i mobilizujemy do oporu. Kilka dni temu w trakcie akcji w Krakowie rozdaliśmy ponad 700 broszur informacyjnych na temat forsowania „edukacji seksualnej” w polskich szkołach. W sumie rozdaliśmy już kilkadziesiąt tysięcy broszur i chcemy wydrukować kilkadziesiąt tysięcy kolejnych, gdyż ciągle zgłaszają się osoby zamawiające broszury i rozdające je w swoim miejscu zamieszkania. Potrzebujemy na ten cel ok. 17 000 zł.
Proszę Państwa o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, jaka jest w obecnej sytuacji dla Państwa możliwa, aby umożliwić nam te działania i dotarcie z ostrzeżeniem do kolejnych rodziców, którzy dzięki naszym akcjom będą mogli w porę reagować i włączyć się do walki o swoje dzieci.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Z wyrazami szacunku
