Szukaj
Close this search box.

Warszawska drukarnia w awangardzie eugeniki

„Niestety, ale nie pomożemy. Podobne apele bardzo się obecnie rozpowszechniły. Dostajemy ich w różnej formie kilkanaście tygodniowo. Nie nam oceniać ich wiarygodność, sytuację materialną czy sens płodzenia takich dzieci.”

Odpowiedź o takiej treści otrzymała matka dziewczynki cierpiącej m.in. na autyzm dziecięcy od prezesa zarządu jednej z warszawskich drukarni.

Pani Beata Olek, matka Zuzi cierpiącej na autyzm, zgłosiła się do firmy Drukarnia.pl z zapytaniem, czy możliwe byłoby uzyskanie rabatu na druk ulotek informujących o tym, że jej córkę można wesprzeć przez odliczenie 1% podatku. Zapewne liczyła się z tym, że drukarnia zignoruje prośbę o pomoc czy wprost odmówi. Na pewno nie spodziewała się tego co odpisze jej prezes zarządu spółki, Maciej Szumski.

Słowa właściciela drukarni wskazują dobitnie, że niechęć i uprzedzenia wobec osób niepełnosprawnych bardzo łatwo mogą przyjąć formę tak podobną do dialektyki zwolenników ruchów eugenicznych, którzy w ubiegłych dziesięcioleciach również odmawiali prawa do życia osobom niespełniającym określonych kryteriów.

Postawa prezesa Drukarnia.pl, choć budzi niesmak i słuszny sprzeciw wielu internautów, nie jest odosobnionym przypadkiem. Za kilka dni ulicami Warszawy przejdzie tzw. „manifa”, której uczestnicy tradycyjnie już będą domagać się prawa do zabijania jeszcze większej liczby dzieci niż ma to miejsce obecnie. Z mediów głównego nurtu i polityki cały czas słychać głosy, że dzieci chore i niepełnosprawne nie powinny mieć prawa do życia, a zakaz ich zabijania byłby „nieludzki”.

W dobie głoszenia haseł o sprawiedliwości społecznej i walce z wykluczeniem osób niepełnosprawnych, najbardziej rażący przykład dyskryminacji jest zazwyczaj przemilczany. Jeżeli zanegujemy prawo do życia, to nasze wysiłki w obronie wszystkich innych wynikających z niego praw są czcze. Tylko całkowity zakaz aborcji może przyczynić się do przywrócenia w przestrzeni publicznej szacunku należnego każdemu człowiekowi, bez względu na stan zdrowia czy okoliczności urodzenia.

Natomiast, jeżeli chodzi wspomnianą drukarnię, to zapowiadamy, że nie pozwolimy na bezkarne poniżanie niepełnosprawnych dzieci i ich rodziców. Jeżeli pan Szumski nie wykaże się elementarną przyzwoitością i publicznie nie przeprosi pani Beaty Olek i jej córeczki, już wkrótce rozpoczniemy akcję uświadamiania klientów Drukarnia.pl o postawie jej szefostwa.

Źródło: Beata Olek/FB

...

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN