I tak już 16 stanów USA uchwaliło ustawę o zakazie tzw. dyskryminacji prenatalnej. Chodzi o mordowanie nienarodzonych ze względu na płeć albo niepełnosprawność. Również podatnicy nie będą zmuszani do wspierania tego procederu swoimi pieniędzmi.
Warto tu zaznaczyć, że to nie oznacza, iż nie jest tam legalna aborcja “na życzenie”. Jej zakaz jest aktualnie trudny do wyegzekwowania, z powodu orzeczenia Sądu Najwyższego z 1973 roku w sprawie Roe vs. Wade. Tu również jednak obrońcy życia nie ustają w bojach, przygotowując grunt pod obalenie orzeczenia. Takie próby miały miejsce między innymi w Arkansas, Teksasie, Alabamie, Kentucky, Iowa, Ohio, Georgii, Tenessee, Missouri, Missisipi oraz Karolinie Południowej.
Z pewnością Joe Biden obrońcom życia nie pomoże. Jedną z jego pierwszych decyzji było podpisanie rozporządzenia znoszącego zakaz otrzymywania funduszy federalnych przez organizacje aborcyjne. Są jednak szanse na to, by ziarno zasiane przez dobrych ludzi promujących ochronę życia, dało wkrótce owoce.