Różnica zdań między Sochą a radykalnymi aborcjonistkami dotyczy tylko mordowania zdrowych dzieci tuż przed porodem. Oczywiście Socha nie używa słowa „dziecko”, pisze o „uśmiercaniu płodu” po to, aby ukryć fakt, że aborcja jest zabójstwem człowieka.
Lekarz Socha twierdzi, że w medycynie „nic nie jest czarno-białe”. Rzeczywiście, wygląda na to, że jeśli chodzi o dzisiejszą medycynę może mieć rację. Zabijanie pacjentów jest standardem w wielu krajach, które uważają się za cywilizowane. Ginekolog Socha być może nie zdaje sobie sprawy z tego, że jego obiekcje co do zabijania dzieci bez żadnych ograniczeń, wynikają z tego, że żyje i pracuje w „zacofanej moralnie” Polsce. W wielu miejscach na Zachodzie mordowanie dzieci tuż przed porodem jest bezkarne. Początek tego procesu miał miejsce kilkadziesiąt lat temu, kiedy moralność została przez środowisko medyczne odrzucona, a lekarze poczuli się bogami.
Bez powrotu do norm moralnych upadek medycyny będzie się pogłębiał, a ludzie z dyplomami będą przekraczali kolejne progi bestialstwa.