Gdyby nas abortowano, to nic by się nie stało” – Różaniec i pikieta w Piekarach Śląskich

W czwartek, 17 października, w Piekarach Śląskich odbył się publiczny różaniec oraz pikieta. Byliśmy, jak co miesiąc, przy ulicy Bytomskiej, obok pomnika Wawrzyńca Hajdy.

Widziało nas wielu ludzi, którzy z zaciekawieniem patrzyli na nasz baner. Byli też nastolatkowie, siedzący długo blisko nas. Niestety twierdzili, że „gdyby ich abortowano to oni by nic nie wiedzieli, i to jest ok“. Otrzymali nasze materiały edukacyjne, które powinny im zdecydowanie pomóc w zrozumieniu jak okrutna jest aborcja (niezależnie od tego, w jaki sposób jest wykonywana).

Pewnej kobiecie nie spodobał się nasz baner. Miała pretensje, że „dzieci na to patrzą“ (w tym jej dzieci, przechodzące niedaleko). Chciała, żebyśmy zwinęli baner i zagroziła, że jeśli tego nie zrobimy, to ona pomaluje go sprayem. Kobieta już do nas nie wróciła, ale po chwili przyjechała policja, twierdząc, że otrzymali zgłoszenie i że miało dojść do „zgorszenia dziecka“. Policjanci po prostu przyjechali na miejsce, nie robili nam żadnych problemów.

Prawda o aborcji jest bolesna i wielu ludziom bardzo ciężko ją przyjąć. Często jesteśmy oskarżani o to, że nasze treści powodują „zgorszenie“. Paradoksalnie, za „gorszące“ uznawano także treści prezentowane przez nas w ramach kontry do tzw. marszów równości, które same w sobie stanowią wielkie zgorszenie (również wielu dzieci, które także w tym uczestniczą).

Słownik języka polskiego definiuje zgorszenie jako „demoralizację, zepsucie“ oraz „zły przykład, obrazę moralności, rozpustę“.

My dobrze wiemy, że strasznym zgorszeniem i okropną zbrodnią jest mordowanie nienarodzonych dzieci. Nie przestaniemy działać i walczyć w ich obronie, zarówno w Piekarach Śląskich, jak i w innych miastach.

Różańce i pikiety odbywają się w tym miejscu regularnie już od pół roku. Zainicjowali je wolontariusze, którzy w lutym wzięli udział w kursie dla obrońców życia w Katowicach.

rozaniec w piekarach

Więcej interesujących treści

kobiety do więzienia

Otwarta walka jest lepsza niż milczące przyzwolenie

Ikona i bohaterka ruchu pro-life, 76-letnia Kanadyjka Linda Gibbons, która odbywa aktualnie karę bezwzględnego pozbawienia wolności za walkę o nienarodzone dzieci, napisała z więzienia poruszający

Rozważania Adwentowe 2024 #001

„Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym” Łk 21,36

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN