W czwartek o godzinie 17 pod gdańskim ratuszem, trójmiejscy działacze Fundacji PRO zorganizowali pikietę przeciwko mordowaniu nienarodzonych dzieci. Pogoda dopisała, dzięki czemu prawda o aborcji mogła dotrzeć do dużej liczby osób. Jak się jednak okazało, wiosenne słońce zbudziło i zachęciło do wyjścia z domu również zwolenników mordowania dzieci.
Po rozpoczęciu pikiety, od razu podjechała do nas na rowerze starsza Pani, ubrana w futro w cętki, życząc kobietom tam stojącym gwałtu. Próby nawiązania rozmowy ze strony uczestników pikiety okazały się bezskuteczne, ponieważ jak się okazało, kolarka nie miała nic więcej do powiedzenia.
Chwilę później do wolontariuszek podeszło dwóch około 70 letnich mężczyzn. Wykrzykiwali oni niezwykle chamskie i obraźliwe inwektywy pod ich adresem i sugerowali, że one również zabiłyby swoje dziecko, gdyby miało urodzić się chore. Na końcu stwierdzili, że ich postawa pro life jest wynikiem braku doświadczenia. Strach pomyśleć jakie doświadczenie życiowe w tym temacie mają owi dżentelmeni, bo w ciąży raczej nie byli.
Honor Gdańszczan został jednak uratowany przez kilku młodych ludzi, którzy czasem bardzo przerażały nasze plakaty, ale którzy przyznawali, że bezwzględnie są przeciw aborcji. Między innymi przez mężczyznę, który podszedł podczas zwijania banerów, dopytując o cel naszej pikiety, a następnie deklarując uczestnictwo w następnej.
Reakcje na pikiety w tym miejscu są bardzo różne. Czasem spotykamy się z obraźliwymi uwagami, życzeniami gwałtu, czy wulgaryzmami, ale trafiają się też osoby mocno przychylne oraz takie, które chcą porozmawiać. Młodzi ludzie często podchodzą, żeby rozwiać wątpliwości związane z aborcją i jej zakazem. Stoimy w tym miejscu co tydzień, w czwartek o godzinie 17:00.
[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2016/12/maria-wiewiorka.jpg[/author_image] [author_info]Maria Wiewiórka – wolontariuszka w Fundacji Pro – Prawo do Życia; komórka Rumia[/author_info] [/author]