„Aborcja jest śmiertelnie niebezpieczna – nasza odpowiedź na feministyczny marsz w Warszawie”

W zeszłą sobotę ulicami Warszawy przeszedł pochód ludzi, którzy otwarcie domagają się możliwości nieograniczonego zabijania dzieci poprzez tzw. aborcję.

Był to już drugi marsz zorganizowany przez środowiska feministyczne z okazji dnia „bezpiecznej aborcji”, który przypada 28 września. W tym roku jego hasło przewodnie brzmiało „Aborcja w twoich rękach”. Uczestnicy w niewielkiej liczbie około 200 osób przeszli od Placu Konstytucji pod Sejm. Na ich banerach można było przeczytać „łączy nas aborcja”, „tak! dla wyboru kobiet” czy „ręce precz od naszych macic”.

Fundacja Pro-prawo do życia zorganizowała kontrmanifestacje na całej trasie przemarszu. Na początku odmówiliśmy różaniec w intencji zadośćuczynienia za grzech aborcji. Podczas pikiet pokazywaliśmy skutki tzw. „zabiegu”, przede wszystkim po to, aby poruszyć serca i sumienia maszerujących ludzi, którzy tańcem i śpiewami manifestowali swoje poparcie dla mordowania dzieci. Zdjęcia, które pokazujemy, dobitnie świadczą o tym, że w przeciwieństwie do haseł głoszonych przez organizatorów marszu, aborcja jest śmiertelnie niebezpieczna. Przede wszystkim dla dziecka, choć bywa, że i dla matki. Po raz kolejny prawda, fakty i trzeźwość myślenia starły się z kłamstwem, manipulacją i wiarą w ideologię. Byliśmy tam po to, aby walczyć o tych ludzi – nie tylko o dzieci, ale też tych, którzy domagają się ich zabijania. Prawda ma moc wyzwalającą, a żeby powstrzymać ludobójstwo, należy je najpierw zobaczyć.

Bardzo dziękujemy wszystkim uczestnikom, którzy najpierw wzięli udział we wspólnej modlitwie, a potem towarzyszyli nam na pikietach. Ta duża, sprawnie przeprowadzona akcja, dzięki której dotarliśmy także do wielu postronnych osób na ulicach Warszawy, to kolejny krok na drodze do powstrzymania aborcji – wierzymy, że dzięki wspólnym wysiłkom i zaangażowaniu ludzi dobrej woli uda się to osiągnąć.

Więcej interesujących treści

adwent

List do przyjaciół: Na kogo czekamy?

W czasie Adwentu warto zadać sobie pytanie: kogo ja oczekuję? Starożytni Żydzi niecierpliwie oczekiwali Mesjasza, ale kiedy przyszedł, wielu z nich odrzuciło Go, bo nie

Młodzi gniewni w słusznej sprawie!

Podczas wczorajszej konferencji prasowej młodzieżówki Konfederacji – Korony Młodych padły mocne, bezkompromisowe słowa w obronie dzieci nienarodzonych. Młodzieńcza odwaga połączona z wolą walki o sprawy

Nic takiego się nie stało

„To ja. Jestem Ellie. Nie przejmuj się. Nic takiego się nie stało. To było dawno temu. W roku 1962.Po prostu myślałem, że… może o mnie

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN