Aborcja versus niepełnosprawni

Po długiej zwłoce Trybunał Konstytucyjny wreszcie zajął się sprawą aborcji eugenicznej. Teraz jest kolejna trudna do zrozumienia a tym bardziej do zaakceptowania opieszałość. Tym razem organy państwa polskiego odpowiedzialne za publikację wyroku KT nie spieszą się z publikacją orzeczenia z dnia 22 października 2020 r.

Wybuch proaborcyjnej histerii, erupcja lawiny wulgarnych i agresywnych manifestacji jest wymierzona przeciwko tym najsłabszym i najbardziej bezbronnym. Uświadamianie społeczeństwa czym jest aborcja eugeniczna i nasza obecność pod szpitalami nadal jest potrzebna.

W rozmowach podczas pikiet antyaborcyjnych często pada stwierdzenie, iż kobiety decydują się na „usuniecie ciąży w przypadku zdiagnozowania wad płodu” między innymi dlatego, że dzieci niepełnosprawne i ich opiekunowie nie mają należytego wsparcia i takie rodziny są pozostawione same sobie. Aby zweryfikować wiarygodność takiego argumentu, można przeanalizować sytuację w krajach, które oferują kompleksowe wsparcie dla osób niepełnosprawnych i ich rodzin.

Skandynawia – opieka dla niepełnosprawnych jest dobra, a mimo to się ich zabija

Byłam kilka razy w Szwecji, pierwszy raz z początkiem lat 90-tych, a ostatni raz w 2012 r. Już podczas mojej pierwszej wizyty niemal od razu zobaczyłam sporo osób niepełnosprawnych w przestrzeni publicznej, które całkiem dobrze radziły sobie, korzystając ze sprzętu dostosowanego do ich potrzeb. Już w tamtych latach cała infrastruktura w tym kraju była dostosowana do potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową – łagodne łatwo dostępne podjazdy, wygodne windy, ułatwiony dostęp do autobusów, pociągi i metro, do których bez problemu można wjechać na wózku inwalidzkim. W miejscach publicznych widywałam (znacznie częściej, niż w Polsce) osoby z różnymi niepełnosprawnościami, w tym intelektualną.

Często słyszałam argument, że ci ludzie nie mogą być izolowani w domach, powinni być integrowani ze społeczeństwem i na miarę swoich możliwości przygotowywani do satysfakcjonującego życia w społeczeństwie oraz chronieni przed wykluczeniem i marginalizacją. Dorośli niepełnosprawni mają dostęp do zatrudnienia dostosowanego do ich możliwości, a osoby niezdolne do pracy mają zapewnioną całodobową opiekę.

Trudno nie pochwalić takiego stanu rzeczy. Kraje skandynawskie do dziś mogą się poszczycić wieloma udogodnieniami dla osób niepełnosprawnych, które są warte skopiowania oraz wdrożenia w innych krajach – również u nas w Polsce. A jednak mimo to w Szwecji i innych krajach skandynawskich na masową skalę zabijane są nienarodzone dzieci, u których stwierdza się choćby prawdopodobieństwo choroby lub niepełnosprawności.

W Danii i Islandii praktycznie nie rodzą się już dzieci z zespołem Downa. Czyżby wynaleziono jakiś cudowny lek zapobiegający wystąpieniu u dziecka dodatkowej pary chromosomów? Bynajmniej! Dzieci takie się już nie rodzą, bo nie dożywają swoich narodzin. Standard życia rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi w krajach skandynawskich jest bez wątpienia wyższy niż w Polsce, a mimo to skala aborcji eugenicznych w tamtych krajach jest porażająca.

Czy u nas jest lepiej?

My niestety coraz szybciej doganiamy te państwa, ale nie w tym, co trzeba. Badania prenatalne, które w swoim założeniu mają służyć wczesnej diagnostyce i ułatwiać podjęcie leczenia, tak naprawdę stały się narzędziem do selekcji ludzi.

Wysoki standard życia w danym kraju i dobre zabezpieczenia socjalne dla rodzin nie ograniczają skali aborcji eugenicznej. Wystarczy aby dziecko było niechciane, a jego rodzice oraz „opiekujący się” nimi lekarze pozbawieni elementarnych skrupułów.

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN