Lewica kłamie, że Michał Sz. miał prawo zaatakować samochód, bo ten jeździł nielegalnie. Jak wygląda prawda?

Lewica, za wszelką cenę próbująca wybronić przestępcze zachowania Michała "Margot" Sz. i jego znajomych, nie ustaje w bojach, by winę przerzucić na innych. Aktualnie starają się wmówić ludziom, że nie mieliśmy prawa przekazywać treści, które płynęły z głośników i znajdowały się na samochodzie.

Po raz kolejni ludzie wyznający ideologię LGBT mijają się z prawdą. Istotnie, jak pisaliśmy wcześniej, stowarzyszenie Tolerado próbowało zabronić nam przekazywania informacji. W październiku media informowały o zakazie pokazywania plakatu z dwoma nagimi mężczyznami. Sęk w tym, że ten plakat zmieniliśmy na inne jeszcze przed wyrokiem.

Tymczasem, w lipcu tego roku sąd oddalił resztę roszczeń Tolerado. „Zdaniem sądu, kampania społeczna obrazująca problem pedofilii w ruchu LGBT, nie narusza dóbr osobistych działaczy „Tolerado”. Stowarzyszenie domagało się m.in. zakazu prowadzenia akcji oraz wpłaty 75 tys. zł zadośćuczynienia” – poinformował Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. „Sąd oddalił nasze powództwo. Musimy zapłacić 5.417 PLN Fundacji Pro – Prawo do życia jako zwrot kosztów procesu„- żaliło się na Faceboku stowarzyszenie Tolerado.

Samochód jeździ więc legalnie, mimo że lobby LGBT za wszelką cenę usiłuje wywołać w społeczeństwie inne wrażenie. Tak zwane „zatrzymania obywatelskie” nie są więc zatrzymaniami obywatelskimi, a jedynie łamaniem prawa. A już z pewnością łamaniem prawa jest atak na drugiego człowieka.

Źródła:
https://ordoiuris.pl/…organizacji
https://stronazycia.pl/stowarzyszenie-tolerado…sprawe/

Uważasz, że to ważne? Udostępnij znajomym:

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN