Przez półtorej godziny wolontariusze uświadamiali przechodniów oraz osoby odwiedzające szpital o okrutnym procederze, jaki ma miejsce za murami tej placówki. Pewien mężczyzna przechodząc obok pikiety stwierdził, że trzeba protestować na wyższym szczeblu, na przykład pod Ministerstwem Zdrowia. Fundacja Pro podejmuje również inicjatywy mające wywrzeć nacisk na rządzących, natomiast mimo tego, że w Polsce nadal panuje nieludzkie aborcyjne prawo, każdy człowiek ma wolną wolę i może sprzeciwić się zabijaniu nienarodzonych dzieci. Taki właśnie jest cel tego typu akcji, aby uświadomić osoby, które nie zdają sobie sprawy, czym tak naprawdę jest aborcja oraz skłonić do zmiany postępowania tych, którzy przyczyniają się do mordowania dzieci.
Wspomniany wcześniej mężczyzna przyznał również, że „szkoda stać w taką pogodę”. Wolontariuszka odpowiedziała, że nie przeszkadza jej deszcz, tylko to, że w tym szpitalu zabijane są niewinne dzieci.
Nie ustaniemy w walce o życie nienarodzonych i zawsze będziemy po stronie życia! Warto do nas dołączyć i wspierać działania Fundacji Pro-Prawo do życia.