Ilość zabijanych nienarodzonych zwiększa się. Dane wyglądają przerażająco. Mowa tu o ponad 345 tysiącach ludzi, którzy tak po prostu zostali zabici. Dla porównania – to tak jakby nagle unicestwić połowę ludności w Krakowie lub cały ludność Lublina.
Dzieje się tak pomimo wytężonej pracy amerykańskich obrońców życia, którzy w ostatnich czasach po filmie „Nieplanowane” złapali „wiatr w żagle”. Mimo to Planned Parenthood wciąż otrzymuje duże sumy pieniędzy z kieszeni podatników na promowanie edukacji deprawacyjnej oraz aborcji. Czy uda się, przynajmniej w części stanów, zakazać aborcji i tym samym ograniczyć liczbę morderstw?