Co więcej, gubernator jest tak zdeterminowany, aby zalegalizować zabijanie nienarodzonych, że posługuje się szantażem. Zagroził parlamentowi stanowemu, że jeżeli nie przyjmie ustawy, to on nie zaakceptuje budżetu.
Proponowane przez gubernatora zmiany ochoczo popiera Hilary Clinon, była kandydatka na prezydenta USA, która stwierdziła: „promowanie praw kobiet i dziewcząt jest wielkim, niezakończonym zadaniem XXI wieku i walką naszego życia”.
W samym 2016 roku zabito w Nowym Jorku ponad 82 tysiące dzieci. Jak widać dla zwolenników mordowania nienarodzonych to wciąż zdecydowanie za mało….