Nie musieliśmy długo czekać na efekty – szczególnie, że pełniąca obecnie obowiązki prezydenta miasta, jak również kandydatka na prezydenta, Aleksandra Dulkiewicz również jest entuzjastką modelu „równościowego” – i to pomimo że jest matką i wychowuje 11-letnią córkę. Furgonetka bezlitośnie obnaża to, za co Dulkiewicz popiera i z pewnością nie przysporzy jej dodatkowych głosów w nadchodzących wyborach.
Dostaliśmy więc pismo z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku wzywające kierowcę samochodu do stawienia się na komendzie… wraz z pojazdem. Dlaczego z pojazdem? Czyżby chcieli go zarekwirować na czas kampanii?
Wezwanie jest efektem współpracy walczącej o przywileje dla LGBT trójmiejskiej organizacji Tolerado z Urzędem Miasta. Ma ona na celu uniemożliwienie nam głoszenia prawdy na temat powiązań władz miejskich z propagatorami dewiacji przy tworzeniu równościowego modelu mającego pojawić się w szkołach. Doskonale wiedzą oni, że zapisy tzw. „Modelu na rzecz równego traktowania” oraz późniejsze działania wiceprezydenta, mające na celu ograniczanie władzy rodziców, są oburzające i budzą sprzeciw gdańszczan, dlatego nie szczędzą środków, aby zamknąć nam usta.
Co więcej, zawiadomienie jest fałszywe, ponieważ zarówno władze miasta, jak i deprawatorzy oraz tym bardziej policja doskonale wiedzą, że nie dopuszczamy się żadnego wykroczenia i jest to po prostu próba uniemożliwienia nam głoszenia prawdy w końcówce kampanii wyborczej, co w oczywisty sposób może szkodzić osobom, które te haniebne działania popierają.