WHO już w 1973 roku pod naciskiem agresywnego homoseksualnego lobby uznało, że orientację homoseksualną należy skreślić z listy zaburzeń. Nie stały za tym żadne rzetelne badania, a spotkania naukowców przerywane były przez grupy aktywistów, rzucających oskarżeniami i rozbijających dyskusję.
Dziś WHO co prawda uparcie stoi na stanowisku, że orientacja homoseksualna jest wolna od jakichkolwiek wad, a jednak już w 2014 roku alarmowała, że u homoseksualistów dramatycznie wzrasta liczba zakażeń wirusem HIV. Wezwała również mężczyzn współżyjących ze sobą do prewencyjnego przyjmowania leków antyretrowirusowych, na wypadek gdyby natrafili na kogoś zarażonego.
Te i podobne zalecenia otrzymały również pozostałe grupy ryzyka, takie jak: transseksualiści, więźniowie oraz narkomani i prostytutki.
Fakt częstego zmieniania partnerów przez osoby homoseksualne został potwierdzony choćby raportem Bell’a i Weinberg’a z 1978 roku. Przez ten czas, mimo coraz większego ryzyka zarażenia się chorobą weneryczną, ci ludzie nie są ostrożniejsi. WHO dobrze o tym wie. Uparcie jednak forsuje swoje tezy, pozwalając, by epidemia się rozprzestrzeniała.
https://www.rmf24.pl/nauka/news-epidemia-zakazen-wirusem-hiv-wsrod-gejow,nId,1466890