Wystawa w Bydgoszczy stanęła w niedzielę na Starym Rynku za zgodą władz miasta. Plastyk miejski widział wcześniej grafiki pokazujące to, co znajduje się na plakatach. Po dwóch dniach wystawy prezydent miasta nakazał zdjąć wystawę z oczu ludzkich. Prawda okazała się niepolityczna i nie na rękę.
W odpowiedzi na te bezprawne działania wielu ludzi i organizacji takich jak Bydgoski Klub „Gazety Polskiej”, Solidarni 2010, Stowarzyszenie Idee Solidarności 1980-1989, Stowarzyszenie Osób Represjonowanych w PRL „Przymierze”, Stowarzyszenie „Koliber” oddział w Bydgoszczy czy Narodowa Bydgoszcz wystosowało apel do Prezydenta Bydgoszczy w obronie prawdy i wolności. Od wczoraj do facebook’owej akcji wysyłania protestów przyłączyło się ponad 400 osób.
Spływają też do nas maile z poparciem:
Mam 12 letniego syna i bardzo chciałabym go zabrać na taką wystawę, żeby nigdy w życiu nie wypowiedział się pozytywnie o aborcji albo co gorsza się do niej nie przyczynił. Już parokrotnie mówiłam z nim na ten temat ale do młodego pokolenia nic tak nie przemawia jak obraz, który mam nadzieję utkwi mu na całe życie. Magdalena (…)
Gdyby nie Wasze plakaty raczej nie usłyszałbym o Was, uważam ze jesteście potrzebni i to było mądre posuniecie. Mam 34 lata, mieszkam w Londynie od 4 lat i mam dwoje cudownych dzieci 1,5 i 6 lat, gdy moja zona zaszła w ciążę poszliśmy do lekarza, on zapytał czy jesteśmy szczęśliwi i czy żona nie chce usunąć… chory kraj, boli mnie to do dzisiaj ze zabijanie dzieci jest tutaj takie normalne. Bronicie resztek normalności, które kiedyś w Polakach były standardem, mam nadzieje ze nie jedna młoda dziewczyna zobaczyła czym jest życie na Waszych plakatach, a tym samym uratowaliście życie nie jednemu dziecku. Jarek
Dołącz do akcji! Wyślij swój protest do Prezydenta Bydgoszczy!