Technika w służbie życia

Dzisiejsza technologia w służbie rodzica ma się bardzo dobrze. Matki mają do dyspozycji urządzenia informujące o płaczu dziecka w sąsiednim pokoju, alarmy ostrzegające przed bezdechem, maskotki wytwarzające biały szum i pomagające uśpić niemowlę, USG pozwalające zobaczyć dziecko w technologii 4D już w II trymestrze ciąży oraz wiele innych.

Dzisiejsza technologia w służbie rodzica ma się bardzo dobrze. Matki mają do dyspozycji urządzenia informujące o płaczu dziecka w sąsiednim pokoju, alarmy ostrzegające przed bezdechem, maskotki wytwarzające biały szum i pomagające uśpić niemowlę, USG pozwalające zobaczyć dziecko w technologii 4D już w II trymestrze ciąży oraz wiele innych.

Rodzicom wciąż jednak jest mało. Pewnej parze z Finlandii nie wystarczyły czarno białe rozmyte ultradźwiękowe zdjęcia. Podczas wizyty kontrolnej u lekarza wykonali oni pełne skanowanie 3D swojego nienarodzonego dziecka, a następnie przenieśli model do rzeczywistości wirtualnej. Zrobili to po to, by zobaczyć wszystkie nieznane im dotąd szczegóły wyglądu swojego dziecka oraz pokazać w całej okazałości dziadkom.

Okazało się, że byli pionierami. Młody ojciec skontaktował się z producentem urządzenia USG, aby uzyskać wskazówki na temat przekształcania modelu 3D do odpowiedniego formatu dla VR. Zeskanowane dane przetworzono, a powstały w ten sposób model 3D został przeniesiony do środowiska pozwalającego na obsługę wszystkich nowoczesnych urządzeń wirtualnej rzeczywistości.

Gdy rodzice założyli okulary VR, nie potrafili opanować swoich emocji, widząc swoje dziecko dosłownie twarzą w twarz. Już przecież USG 4D daje nieraz dość konkretny obraz nienarodzonego malucha, co dopiero zaś taka technika. Równie oczarowana była reszta rodziny, zaproszona by zobaczyć wnuczkę.

Upowszechnienie takiej technologii zapewne zajmie trochę czasu, przypomnijmy jednak, że już pierwsze usg sprawiły, że wielu lekarzy przestało zabijać nienarodzone dzieci, a i matkom ciężej przychodziła na myśl aborcja. Co innego usunąć niewidoczny byt, o którym niewiele się wie, co innego zaś mieć przed sobą obraz konkretnego człowieka obalający twierdzenia aborcjonistów, jakoby był to „zlep komórkowy”. Tu technika poszła jeszcze dalej. Ciężko przewidywać, że aborcjoniści, za którymi stoją wielkie pieniądze, zrezygnują z mordowania. Może jednak matki, widząc przed sobą dziecko w tak rozwiniętej technologii i mogąc spojrzeć mu w twarz, dwa razy się zastanowią?

Źródło: http://earth-chronicles.com/science/virtual-reality-introduces-parents-and-unborn-child.html

[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2015/10/Karolina-Jurkowska.jpg[/author_image] [author_info]Karolina Jurkowska – wolontariuszka w Fundacji Pro – Prawo do Życia[/author_info] [/author]

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN