Silne wiatry nie zmogły gdyńskiej pikiety!

We czwartek 10 grudnia o godzinie 13 rozpoczęła się pikieta w Gdyni. Miała miejsce na zwieńczeniu ulicy Świętojańskiej (główna ulica handlowa), mianowicie na Placu Kaszubskim. W tle towarzyszył nam pomnik wybitnego społecznika regionu Antoniego Abrahama.

We czwartek 10 grudnia o godzinie 13 rozpoczęła się pikieta w Gdyni. Miała miejsce na zwieńczeniu ulicy Świętojańskiej (główna ulica handlowa), mianowicie na Placu Kaszubskim. W tle towarzyszył nam pomnik wybitnego społecznika regionu Antoniego Abrahama.

Tuż po rozłożeniu banera pojawiła się kobieta z dzieckiem, która gorąco wsparła nasze działania. Ludzi wyrażających aprobatę było więcej, choć byli to przede wszystkim ludzie starsi, chętnie biorący ulotki oraz naklejki symbolizujące poparcie dla sprawy. Przedstawione materiały przyciągały uwagę licznych przechodniów, a także tych, którzy skutki aborcji mogli dostrzec z  foteli swoich aut. Tym razem obyło się bez stłuczek. Niestety nie uniknęliśmy pojedynczych obelg pod naszym adresem. Wolontariusze rozdający materiały przeprowadzili szereg rozmów. Jedna z aktywistek dyskutowała z lekarką, która miała zastrzeżenia co do wpływu drastyczności zdjęć na dzieci. Uważam, że obraz przedstawiony w pierwszym zdaniu owego akapitu jest doskonałym przykładem jak należy podchodzić do tak wydumanego problemu. O godzinie 14 akcja uświadamiająca zakończyła się.

Pragnę podziękować uczestnikom wydarzenia oraz wyrazić głęboką nadzieję, iż pikieta zebrała owocne żniwa.

[author] [author_image timthumb=’on’][/author_image] [author_info]Adrian Walczak – członek trójmiejskiej komórki Fundacji Pro – prawo do życia[/author_info] [/author]

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN