Rząd Donalda Tuska wprowadza aborcję bez ograniczeń niemieckim fortelem

11 lipca sejm ma zająć się projektem ustawy znoszącym kary za aborcję, ma być to według polityków „kompromisowy projekt”. Jak jest w rzeczywistości? Jest to zastosowany już 50 lat temu w Niemczech sprytny sposób na ominięcie wyroku Trybunału Konstytucyjnego i wprowadzenie aborcji na życzenie. Niemcy ponownie zastosowali ten sam sposób w latach 90-tych. Kosztował on życie 5 milionów dzieci zabitych przez aborcję w latach 1976-2024.

Obecnie w Niemczech istnieje możliwość wykonania aborcji na życzenie. Jest tak, mimo że istnieje w prawie zakaz aborcji, który został sprytnie ominięty ustawą znoszącą za nią kary – bardzo podobną do projektu, który chce wbrew wyrokowi polskiego TK wprowadzić Tusk i jego koledzy z partii.

1 wyrok niemieckiego TK sprytnie ominięty

Pierwsza ustawa wprowadzająca aborcję na życzenie pojawiła się w Niemczech w 1974 roku. Przegłosowała ją lewicowa koalicja rządowa SPD i FDP. Przeciwko niej opowiedzieli się posłowie partii CDU i CSU, którzy skierowali ją do rozpatrzenie przez niemiecki Trybunał Konstytucyjny. Jednak całą ustawę, a jedynie fragment dot. aborcji bez ograniczeń do 12 tygodnia ciąży. Nie zażądali oni od TK zbadania zgodności z konstytucją innych przesłanek aborcyjnych, między innymi eugenicznej.

Bundestag przegłosował ustawę, ale nie zdążyła ona wejść w życie, ponieważ 25 lutego 1975 roku niemiecki Trybunał Konstytucyjny podważył część mówiącą o aborcji na życzenie do 12 tygodnia ciąży.

Wtedy lewicowe partie postanowiły w inny sposób wprowadzić aborcję na życzenie. W lutym 1976 roku wprowadzono prawo, które nie znosiło art. 218 kodeksu karnego zakazującego aborcji, ale wprowadzało dodatkowe paragrafy znoszące karę za aborcję z przesłanki społecznej, do zapisanych w ustawie wcześniej przesłanek eugenicznej i medycznej. O tym, że było to wprowadzenie aborcji na życzenie można łatwo zobaczyć ze statystyk aborcyjnych.

W 1974 roku w Niemczech wykonywano 17 tys. aborcji rocznie. W 1977 było ich już 54 tysiące, a w 1982 roku już 91 tysięcy.

W sprawie aborcji na życzenie niemiecki Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się ponownie po zjednoczeniu Niemiec. Chciano wówczas ponownie wprowadzić prawo pozwalające na aborcję bez ograniczeń do 12 tygodnia ciąży. TK w 1993 roku stwierdził, że ustawa jest niezgodna z konstytucją.

Zastosowano wtedy ten sam fortel w rozszerzonym zakresie, czyli wprowadzono obowiązujące do dzisiaj prawo. Ustawa oficjalnie zakazuje aborcji, jednak jej kolejne paragrafy temu zaprzeczają i przewidują całkowitą bezkarność zabijania dzieci bez konkretnej przesłanki do 12 tygodnia ciąży dla lekarzy, a bezkarność dla kobiet obowiązuje do 22 tygodnia ciąży. Jest to jawne ominięcie decyzji TK o zakazie aborcji na życzenie.

Efekt? Ponad 100 tys. zamordowanych dzieci rocznie. W sumie od 1974 roku w Niemczech zabito 5 milionów dzieci (4 883 062 w latach 1976 – 2022).

Ustawa o dekryminalizacji aborcji na wzór niemiecki służy do jednego – wprowadzenia w praktyce aborcji na życzenie, mimo że formalnie prawo tego zakazuje. Trzeba zdawać sobie z tego sprawę, że brak reakcji i wprowadzenie tej ustawy będzie miało opłakane konsekwencje, śmierć wielu milionów polskich dzieci. Posłowie, którzy za tym zagłosują będą za to osobiście odpowiedzialni.

Nie można się dać również nabrać na „kompromisowy” charakter ustawy. Jest to sprytny zabieg mający na celu uśpienie opinii publicznej i zmniejszenie reakcji przeciwników zabijania dzieci. Dlatego trzeba jasno mówić, że jest to wprowadzenie aborcji na życzenie, a przegłosowanie ustawy będzie miało takie same skutki jak w Niemczech.

Źródła:
https://www.bpb.de/…
https://www.johnstonsarchive.net/…
https://www.gesetze-im-internet.de/stgb/__218.html
https://stronazycia.pl/…
https://stronazycia.pl/…

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN