Prawda o aborcji staje się wyrzutem sumienia – relacja z Rzeszowa

W planie była ”cicha” pikieta, z banerami, ścieżką dźwiękową i naszą trójką. Normę przekroczyliśmy o 100%, gdyż dołączyła do nas pani Alicja, uczestniczka naszego Różańca publicznego oraz pan, który dowiedział się o nas od swojej znajomej.

Niesieni Łaską Bożą i tak liczną frekwencją uczestnicy postawili na głośne świadectwo wiary. Najpierw Różaniec z tajemnicami radosnymi, bo przecież Matka Najświętsza to największa Obrończyni życia poczętego, potem Akt oddania Niepokalanej św. Maksymiliana Kolbego. Nie mogło zabraknąć Litanii Loretańskiej, bo maj niepostrzeżenie wdarł się w codzienność.

Dzisiaj mijało nas wielu rowerzystów, którzy zaznawali ciepła majowego słońca. Przystawali, słuchali, przypatrywali się banerom… dziś nikt nie krytykował. Raczej spuszczano wzrok. Milczenie przechodniów odbijało się echem od pomnika.

Kolejna pikieta przeszła do historii i, mamy nadzieję, pozostała obrazem w świadomości mijających nas. Wyrzutem sumienia. Bitwa wciąż trwa. Nie składamy broni.

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN