Od wielu lat istnieje pandemia znacznie groźniejsza od koronawirusa i wszystkich innych znanych chorób zakaźnych, która zbiera gigantyczne, śmiertelne żniwo… Ten bakcyl na całym świecie zabija prawie dwoje ludzi w ciągu jednej sekundy. W ciągu ostatnich stu lat życie straciło grubo ponad miliard (!) osób. W dotychczasowej historii ludzkości nic nie pochłonęło tylu ofiar. Bakcyl ten jest tym gorszy, że zabija wyłącznie dzieci… Czy wiecie już, o czym mówię? Jaka jest najgorsza globalna pandemia?
Tą pandemią jest aborcja i proaborcyjna propaganda. Jest bardzo wielu świadomych i nieświadomych nosicieli tej pandemii. Większość z nich nie kryje dumy z tego powodu, święcie wierząc, że służą dobrej sprawie.
Dlaczego nie boimy się tej pandemii, a wręcz promujemy ją i zachwalamy i infekujemy nią kolejne pokolenia? Tych, którzy walczą z tą zarazą oskarżamy i oczerniamy. Nie słuchamy ich zaleceń i próśb. Wszelkie próby powstrzymania tej złowrogiej pandemii uważamy za zamach na naszą wolność i prawo wyboru.
Jak to jest, że w imię ratowania jednych ludzi gotowi jesteśmy na poświęcenia, wyrzeczenia, a nawet znaczne ograniczenie naszej wolności, a jednocześnie za przejaw niezbywalnej wolności i prawo człowieka uważamy zabijanie innych ludzi? Jak to nazwać? Trawi nas wirus o wiele groźniejszy od koronawirusa, a nic z tym nie robimy, nie podnosimy larum… Może czas odosobnienia i izolacji spowodowany pandemią koronawirusa skłoni nas do refleksji, nim będzie za późno. Pilnie potrzebujemy duchowej i mentalnej kwarantanny.