Szukaj
Close this search box.

List do przyjaciół: Komu przeszkadza prawda o pedofilii?

Polski ksiądz prof. Dariusz Oko został skazany przez sąd w Niemczech na 120 dni więzienia lub 4800 euro grzywny za opublikowanie artykułu naukowego dotyczącego powiązań między homoseksualizmem a pedofilią. O sprawie od kilku dni głośno jest w mediach. Wiele osób myśli, że takie rzeczy dzieją się tylko na zachodzie. Nic bardziej mylnego.

Przeciwko naszej Fundacji toczy się obecnie 15 procesów sądowych za informowanie Polaków o związkach między perwersjami seksualnymi a molestowaniem dzieci. Kolejne 80 procesów mamy za mówienie prawdy o aborcji. Wiecie Państwo dlaczego?

Zwolennicy oswajania dzieci z patologiami seksualnymi i propagowania wśród nieletnich rozwiązłości płciowej wpadają we wściekłość, gdy przypomni się w przestrzeni publicznej korelacje między homoseksualizmem i pedofilią. Jak pokazują badania, homoseksualiści stanowią nie więcej niż 1-2% społeczeństwa. Jednak statystyki wskazują, że nawet 40% wszystkich przypadków molestowania seksualnego dzieci ma charakter homoseksualny. Dotyczy to również wykorzystywania małoletnich przez duchownych – nawet 80-90% takich przestępstw miewa charakter homoseksualny. Badania naukowe na ten temat prowadzi ks. prof. Dariusz Oko. Kto doniósł na niego do sądu?

Skargę złożył niemiecki ksiądz Wolfgang Rothe, który od wielu lat publicznie „błogosławi” związki homoseksualne. Został on odwołany ze stanowiska wicerektora austriackiego seminarium po tym, jak do mediów trafiło zdjęcie, na którym całuje się z klerykiem, zaś na komputerach w seminarium znaleziono 40 000 zdjęć przedstawiających pornografię i przemoc seksualną wobec dzieci.

Scenariusz tego typu donosów niemal zawsze jest taki sam – prawda najbardziej boli tych, którzy są najmocniej uwikłani w proceder deprawacji seksualnej. Doświadcza tego również nasza Fundacja, która od kilku lat prowadzi ogólnopolską kampanię „Stop pedofilii”, w ramach której informujemy o wielu przypadkach homoseksualistów skazanych za pedofilię, oraz ostrzegamy rodziców przed zajęciami, na których dochodzi do deprawacji ich dzieci.

Zajęcia z tzw. „edukacji seksualnej”, które wdrażane są w kolejnych miastach Polski przez aktywistów homoseksualnych, zostały opracowane w Niemczech. Tuż za naszą zachodnią granicą takie lekcje są przymusowe dla wszystkich uczniów. Rodzice, którzy odmawiają posyłania na nie swoich dzieci, narażają się na grzywny lub więzienie. W trakcie takich zajęć:

– zachęca się dzieci do częstej masturbacji,
– tłumaczy się, że oglądanie pornografii może być dobre i pożyteczne,
– namawia się dzieci do symulowania aktów homoseksualnych,
– podważa się tożsamość płciową dzieci i zachęca do eksperymentów seksualnych,
– promuje się rozwiązłość płciową, antykoncepcję i aborcję.

Opracowane w Niemczech scenariusze „edukacji seksualnej” są obecnie propagowane na całym świecie w postaci tzw. Standardów Edukacji Seksualnej WHO i promieniują na inne, zwłaszcza sąsiednie kraje. Kilka dni temu media donosiły o skandalu, do jakiego doszło w jednej ze szkół w Austrii. Podczas zajęć „edukacji seksualnej” uczniowie w wieku sześciu lat byli instruowani, jak dotykać seksualnie lalkę. Próbowano wyjaśnić w ten sposób kilkuletnim dzieciom „jak przebiega seks”. Oprócz tego zachęcano je do używania na niej rąk i palców. Jak relacjonują media, jeden z chłopców otrzymał polecenie zdjęcia ubrania z lalki. Odmówił, ale nauczycielka próbowała go zmusić. Rodzice chłopca wypisali go ze szkoły, mówiąc, że po zajęciach zaczął dotykać swoją siostrę.

„Kilka dni po tych lekcjach przyszedł do nas kolega z klasy, żeby się pobawić. Jak wiele razy wcześniej, chłopiec bawił się również z naszą dziesięcioletnią córką. Tym razem nagle chciał ściągnąć jej spodnie.”

Mówią rodzice jednego z uczniów. Na tym właśnie polega „edukacja seksualna” forsowana w szkołach przez aktywistów homoseksualnych – na rozbudzeniu seksualnym dzieci już od najmłodszych lat życia. Takie zajęcia coraz częściej prowadzone są również w Polsce, przed czym ostrzega nasza Fundacja, za co jesteśmy prześladowani.

Jeden z procesów przeciwko nam toczy się przed sądem w Gdańsku. W ramach zajęć wprowadzonych do szkół tego miasta, uczniowie zachęcani są do masturbacji oraz eksperymentowania z homoseksualizmem. Uczniom sugeruje się również posiadanie kilku partnerów seksualnych jednocześnie.

„Dziewczynki uczy się, jak ubierać prezerwatywy na drewnianego fallusa, a dzieciom mówi się, że połykanie nasienia nie jest niczym zdrożnym”.

Informują organizatorzy akcji. Uczniom mówi się też, że:

„Istnieją przeróżne sposoby masturbacji, poszczególne osoby mogą stosować niepowtarzane techniki lub przedmioty.”

„Heteronormatywność to domyślne przekonanie o tym, że ludzie i my sami jesteśmy heteroseksualni, do momentu aż nie okaże się, że jest inaczej. Heteronormatywność wynika ze społecznych oczekiwań, utrwalanych w procesie wychowania, np. małym dziewczynkom mówi się, że jak dorosną to wyjdą za mąż. Tymczasem dziewczynka może okazać się lesbijką”

Innymi słowy – Ty też możesz być homoseksualistą, tylko jeszcze o tym nie wiesz. Musisz spróbować żeby się przekonać.

Skłonności homoseksualne są w dużej mierze uwarunkowane wpływami środowiska i kultury. To właśnie promocja homoseksualizmu i innych perwersji sprawia, że ludzie częściej angażują się w takie praktyki. Szczególnie podatne na to zjawisko są dzieci, które nie rozumieją zagrożenia i nie mają jeszcze ukształtowanego charakteru. Wiedzą o tym doskonale deprawatorzy.

Celem aktywistów homoseksualnych jest przeprowadzenie w Polsce rewolucji moralnej i seksualnej podobnej jak w Niemczech, której pierwszym etapem jest oswojenie dzieci i młodzieży z nieczystością i perwersjami seksualnymi. Równolegle, deprawatorzy dążą do zakazania publicznego mówienia prawdy o skali pedofilii wśród homoseksualistów oraz szczegółach zajęć, w trakcie których dochodzi do molestowania dzieci.  

W Niemczech skazano ks. prof. Dariusza Oko za publikację artykułu naukowego dotyczącego powiązań między homoseksualizmem a pedofilią. Zdaniem niemieckiego sądu jest to „mowa nienawiści”. Oskarżenia wobec naszej Fundacji są podobne. Walka o czystość i niewinność polskich dzieci oraz ostrzeganie rodziców przed kulisami zajęć z „edukacji seksualnej” to zdaniem aktywistów homoseksualnych „propagowanie nienawiści„. Przeciwko nam toczy się za to aktualnie 15 procesów sądowych.

Nie zamierzamy ulegać tym szykanom. Jeśli zrezygnujemy z głoszenia prawdy i ostrzegania naszego społeczeństwa przed zagrożeniami, Polska szybko zacznie przypominać Niemcy. Obowiązkowe lekcje rozbudzania seksualnego dla dzieci, akcje oswajające je z homoseksualizmem i wszechobecne zachęty do rozwiązłości oraz eksperymentów seksualnych – scenariusze tego wszystkiego są już od dawna opracowane za naszą zachodnią granicą, i tylko czekają na wdrożenie w polskich szkołach i przedszkolach, oraz na polskojęzycznych kanałach w Internecie. Aby temu zapobiec, konieczna jest mobilizacja Polaków.

Chcemy aby nasi rodacy stanęli do walki o swoje dzieci. W związku z tym, w najbliższym czasie chcemy:

– wznowić akcję bilbordową, w ramach której poinformujemy o skutkach promocji rozwiązłości, oraz będziemy ostrzegać przed deprawującą „edukacją seksualną”,
– wysłać na ulice polskich miast kolejne furgonetki, które za pomocą megafonów i wielkoformatowych grafik będą informowały o planach deprawatorów seksualnych wobec dzieci,
– rozdać kolejnym Polakom egzemplarze naszego poradnika „Jak powstrzymać pedofila?”, w którym wyjaśniamy, czym jest „edukacja seksualna” i jak można bronić dzieci w swoim miejscu zamieszkania.

Aby zrealizować te akcje potrzebujemy w najbliższym czasie ok. 11 000 zł.

Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby dotrzeć do Polaków z informacją o planowej deprawacji dzieci, która odbywa się już w wielu miastach naszego kraju.

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

„Edukacja seksualna” jest już obecna w naszym kraju, m.in. w. Gdańsku, Warszawie, Poznaniu oraz innych miastach. Większość rodziców w Polsce wciąż nie ma pojęcia o tym zjawisku. Nasza kampania „Stop pedofilii” służy budowaniu świadomości społecznej i ratowaniu dzieci przed przemocą seksualną.

Tam, gdzie udaje nam się już dotrzeć z prawdą o zagrożeniu, Polacy stają w obronie dzieci. Dzięki naszym akcjom, wiele deprawacyjnych zajęć w szkołach zostało odwołanych. Ponad 130 000 Polaków otrzymało już poradnik „Jak powstrzymać pedofila?” i wie jak działać, gdy do niebezpiecznych sytuacji dojdzie w szkole lub najbliższym otoczeniu ich dzieci. Wiele osób zwiększyło swoją czujność wobec wydarzeń, które teoretycznie mają promować „tolerancję”, a w praktyce oswajają z perwersjami seksualnymi. Mam nadzieję, że takich świadomych Polaków będzie przybywać. Możecie Państwo mieć w tym udział poprzez wsparcie naszej akcji, o co raz jeszcze bardzo proszę.
Serdecznie Państwa pozdrawiam,

...

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN