Kto hańbi pamięć o Janie Pawle II tuż przed Wielkanocą?

Nasilają się ataki na osobę Jana Pawła II, mające na celu podważenie zaufania nie tylko do samego papieża Polaka, ale przede wszystkim do prawdy o Bogu, człowieku, życiu i rodzinie.

W odpowiedzi na tę agresję w całym kraju odbyły się w ostatnich dniach marsze papieskie oraz wydarzenia poświęcone obronie Jana Pawła II. Brali w nich udział m.in. liczni politycy, którzy publicznie deklarują werbalne przywiązanie do papieża i jego nauczania. W tym samym czasie wielu z tych polityków łączy coś jeszcze – praktyczne poparcie dla zbrodniczego procederu aborcji, który za ich przyzwoleniem na ogromną skalę rozwija się w Polsce. Proszę przeczytać, na czym w praktyce polega rzeczywisty demontaż nauczania Jana Pawła II i jak poważne ma to konsekwencje dla każdego z nas.

Wicepremierzy Mariusz Błaszczak i Piotr Gliński, wiceprezes PiS Antoni Macierewicz, wiceminister Jarosław Sellin, wiceszef klubu PiS Marek Suski – to tylko niektórzy z polityków, którzy w niedzielę przeszli w marszu papieskim w Warszawie. Wszyscy z nich, gdy tylko doszli do władzy, w 2016 roku głosowali za odrzuceniem obywatelskiego projektu ustawy „Stop aborcji”, gwarantując tym samym dalszą legalność aborcji w Polsce i faktyczną bezkarność dla grup przestępczych handlujących pigułkami aborcyjnymi.

W warszawskim marszu papieskim wziął także udział Andrzej Duda, który korzystając z przysługującego prezydentowi RP prawa do inicjatywy ustawodawczej, zgłosił po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w 2020 roku projekt umożliwiający zabijanie za pomocą aborcji polskich dzieci podejrzanych o wady letalne.

W Krakowie organizatorem marszu papieskiego był Patryk Jaki, który jako poseł głosował przeciwko wprowadzeniu w Polsce ustawy gwarantującej każdemu dziecku prawo do życia.

W Wadowicach odbył się koncert papieski, na którym obecni byli m.in. Jarosław Kaczyński oraz marszałek sejmu Elżbieta Witek – oboje już w 2016 roku poparli w głosowaniu legalność i bezkarność dla aborcji. Warto odnotować, że na scenie w trakcie wadowickiego koncertu w hołdzie Janowi Pawłowi II wystąpiła m.in. piosenkarka Halina Mlynkova, która publicznie wyrażała w mediach swoje poparcie dla aborcji oraz tzw. „parad równości” LGBT. Do podobnych sytuacji dochodziło również w innych miastach – na papieskich koncertach grali i śpiewali zwolennicy aborcji.

Marsze, koncerty, konferencje i inne wydarzenia z udziałem prezydenta, premierów, ministrów i polityków, z radością witanych przez wielotysięczne tłumy ludzi oraz liderów organizacji społecznych, mają świadczyć o naszym przywiązaniu do Jana Pawła II i jego nauczania. W tym samym czasie aborcja w Polsce pochłania każdego roku dziesiątki tysięcy niewinnych istnień.

Wydaje się, że do wielu osób wciąż nie dotarły słynne słowa Jana Pawła II:

„Wy mi nie klaszczcie, wy mnie słuchajcie!”

Politycy razem z licznymi artystami, dziennikarzami oraz działaczami społecznymi werbalnie „stoją murem” za Janem Pawłem II, ale gdy przychodzi do czynów popierają lub tolerują aborcję – straszliwą zbrodnię na dzieciach, o powstrzymanie której papież Polak tak często i gorąco apelował.

Gdy w USA kolejne stany wprowadzają zakazy lub poważne ograniczenia aborcji, a dokonujący tego politycy wygrywają kolejne wybory z wysokim poparciem społecznym, w „katolickiej Polsce Jana Pawła II” nieustannym poparciem większości wyborców i wielu organizacji pozarządowych cieszą się politycy popierający aborcję w czynach i głosowaniach.

W Polsce wiele mówi się o Janie Pawle II i konieczności obrony „wartości chrześcijańskich”, ale niewiele robi się w praktyce, aby wprowadzić w życie nauczanie papieża, a także nie rozlicza się polityków z ich deklaracji i obietnic wyborczych. Do 2015 roku, gdy PiS było w opozycji, politycy tej partii zawsze popierali w głosowaniach projekty „Stop aborcji” i obiecywali, że gdy tylko dojdą do władzy, to zajmą się ograniczeniem aborcji. Tymczasem już w 2016 politycy PiS głosowali za odrzuceniem projektu „Stop aborcji” i od tego czasu regularnie sprzeciwiają się wszystkim projektom ustaw mającym na celu ograniczenie mordowania dzieci.

Taka postawa jest możliwa m.in. dlatego, że nie spotykają ich żadne konsekwencje polityczne z powodu poparcia dla aborcji. Liczne w Polsce środowiska pozarządowe, kościelne, a także organizacje „pro-life” (!) nie rozliczają obłudnych polityków z ich postępowania. Zamiast tego, nieustannie zezwalają takim politykom promować się na organizowanych przez siebie wydarzeniach oraz zapraszają na rozmaite spotkania i konferencje, co umożliwia posłom prowadzenie kampanii wyborczej w oparciu o katolicki i patriotyczny wizerunek.

Aktualna sytuacja w Polsce pod wieloma względami przypomina sceny z Wielkiego Tygodnia, który właśnie przeżywamy.

W Niedzielę Palmową Pan Jezus wjechał do Jerozolimy jako Król, wśród radosnych okrzyków i hołdów zgromadzonego tłumu, aby w Wielki Piątek zostać ukrzyżowanym jako przestępca, wśród drwin, szyderstw i bluźnierstw.

W dzisiejszej Polsce liczne okrzyki, wiwaty, oklaski, publicznie wydarzenia, konferencje, spotkania i akcje mają świadczyć o przywiązaniu do Jana Pawła II i kwestii takich jak ochrona życia. Równolegle, w sejmowych głosowaniach odrzucane są kolejne ustawy mające na celu powstrzymać aborcję (ostatnie odbyło się zaledwie miesiąc temu, 7 marca 2023, gdy Sejm odrzucił projekt Fundacji Życie i Rodzina „Aborcja to zabójstwo”), a przeciwko osobom mówiącym prawdę o aborcji wytaczane są prześladowania sądowo-policyjne i zapadają kolejne wyroki jak na bandytów.

Jan Paweł II mówił, że naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości. W naszym kraju każdego roku dokonuje się ok. 30 000 nielegalnych aborcji na dzieciach za pomocą pigułek poronnych, na co jest pełne zezwolenie ze strony rządzących. Z kolei w polskich szpitalach legalna jest aborcja de facto na życzenie na każdym etapie ciąży, a liczba takich aborcji rośnie, m.in. na dzieciach z podejrzeniem zespołu Downa. Czy w związku z tym czeka nas zagłada?

Nie musimy dalej iść tą drogą. Polsce i Polakom konieczne jest nawrócenie w oparciu o prawdę, którą trzeba głosić niezależnie od konsekwencji, doświadczanych trudności i prześladowań. Nie możemy ukrywać ani pudrować prawdy o tym, że aborcja to okrutne morderstwo, a popieranie tego procederu oraz bierność wobec niego ściągnie na nasz naród katastrofę. Znajomość i świadomość prawdy potrzebna jest m.in.:

politykom, aby zaczęli w końcu dotrzymywać obietnic wyborczych i bronić prawa do życia dla każdego dziecka, zamiast obłudnie promować się na „obrońców wartości”,

lekarzom, aby zaczęli ratować życie i zdrowie dzieci, zamiast mordować nienarodzonych poprzez aborcję, sprzeniewierzając się swojemu powołaniu,

sędziom i policjantom, aby zaczęli ścigać członków aborcyjnych mafii i grup przestępczych, zamiast prześladować wolontariuszy naszej Fundacji,

dziennikarzom, pracownikom mediów i organizacji społecznych, aby zaczęli informować społeczeństwo, że aborcja to morderstwo i wywierać wpływ na powstrzymanie aborcji,

wszystkim Polakom, aby aborcja stała się dla każdego czymś nie do pomyślenia. Musimy głosić prawdę w porę i nie w porę. W tym celu w całej Polsce organizujemy niezależne kampanie informacyjne, za pomocą których ujawniamy skutki aborcji, wywieramy presję na wprowadzenie skutecznego zakazu tej barbarzyńskiej praktyki oraz informujemy społeczeństwo kto odpowiada za aborcję w naszym kraju.

W ostatnim czasie na ulice wyjechała m.in. specjalnie wyposażona laweta, która ostrzega przed największym w Polsce zagłębiem aborcyjnym, jakim stał się szpital w Oleśnicy, gdzie w ubiegłym roku padł rekord liczby aborcji oraz rekord aborcji na dzieciach z zespołem Downa. Inne nasze pojazdy, w tym furgonetki, ostrzegają przed aborcyjnymi pigułkami poronnymi, reklamowanymi na ogromną skalę w mediach, a nasi wolontariusze organizują uliczne akcje informacyjne w kolejnych miejscowościach. Na kontynuowanie tych działań w najbliższej przyszłości potrzebujemy ok. 11 000 zł.

Wszystkie te akcje są możliwe dzięki zaangażowaniu wolontariuszy oraz stałemu i regularnemu wsparciu Darczyńców. Chcemy być niezależni, aby móc właściwie zmieniać i kształtować świadomość Polaków.

Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby wesprzeć organizację kolejnych, niezależnych akcji informacyjnych na temat konsekwencji aborcji oraz wywierać dalszą presję na powstrzymanie tej barbarzyńskiej praktyki w naszym kraju.

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

Przemiana serc i umysłów Polaków nie jest zadaniem łatwym, a bez Bożej pomocy jest wręcz niemożliwa. Nie mamy lepszych środków niż modlitwa i publiczne głoszenie prawdy.

Aby móc ją głosić, potrzebujemy Państwa pomocy, o którą raz jeszcze proszę. Zachęcam do przekazania wielkopostnej jałmużny na potrzeby ratowania dzieci zagrożonych aborcją i budowania świadomości Polaków na temat aborcji.

Serdecznie Państwa pozdrawiam,

Więcej interesujących treści

kobiety do więzienia

Otwarta walka jest lepsza niż milczące przyzwolenie

Ikona i bohaterka ruchu pro-life, 76-letnia Kanadyjka Linda Gibbons, która odbywa aktualnie karę bezwzględnego pozbawienia wolności za walkę o nienarodzone dzieci, napisała z więzienia poruszający

Rozważania Adwentowe 2024 #001

„Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym” Łk 21,36

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN