Szczególnie w ten sposób „wyróżniło się” kilka starszych kobiet, kiedy w zupełnie niecenzuralnych słowach wyraziły swoje życzenie, abyśmy odeszli z tego miejsca. W pewnej chwili przed banerem stanęła młoda dziewczyna i stwierdziła, że aborcja była najlepszą decyzją w jej życiu, zaś to, co robimy, jest obrzydliwe.
Skoro to tak obrzydliwe, jak może twierdzić, że aborcja to najlepsze, co ją spotkało?… W takich chwilach przez zwolenników aborcji przemawia prawda, którą na co dzień starają się ukryć – aborcja głęboko ich rani, burzy spokój sumienia, sprawia, że już na zawsze będą się czuli winni, choćby zepchnęli te wyrzuty do podświadomości. Jeśli bowiem pokazywanie aborcji jest obrzydliwe, jak straszna jest sama aborcja? Jeśli obrzydliwym jest przekonywanie ludzi o moralnym charakterze ich czynu, jak mogą przejść do porządku dziennego nad zbrodnią, do której w mniejszym lub większym stopniu przyłożyli rękę?
Nie jest to możliwe, stąd biorą się wszelkie ataki na nas – będąc głosem nienarodzonych dzieci, musimy się liczyć z ogromną wściekłością środowisk, które nie wahały się dokonać na nich brutalnego morderstwa. Wiemy jednak, że takie jest nasze zadanie, a ostatnie słowo i przyszłość należą do życia i do prawdy, nie zrażamy się więc trudnościami, jakie przed nami stają.
Warto podkreślić przy tym, że i dla wszystkich osób w jakikolwiek sposób zranionych przez aborcję zawsze jest nadzieja – pomoc i wsparcie oferuje choćby Winnica Racheli, organizacja prowadząca rekolekcje uzdrowieniowe po aborcji. Każdy może się zmienić. O tę zmianę stale się modlimy i jednocześnie zmierzamy ku całkowitemu zakazowi aborcji, aby nie skrzywdziła ona już nikogo więcej.