W Polsce – i nie tylko tu – bez zmian. Feministki wciąż są za przemocą wobec kobiet

Do sporego grona sukcesów polskich naukowców dodano kolejny: na Uniwersytecie Medycznym im. Piastów Śląskich we Wrocławiu trzy osoby opracowały wspólnie metodę wykrywania pigułek poronnych w organizmie kobiety i zamordowanego dziecka. Biorąc pod uwagę rozwój czarnego rynku, jest to ważne odkrycie!

Pisaliśmy niejednokrotnie o kobietach, którym ojciec dziecka potajemnie dawał pigułki aborcyjne, żeby te poroniły. Teraz w przypadku podejrzeń kobieta będzie mogła sprawdzić, czy te są słuszne. Za granicą w pigułki aborcyjne zaopatrują się handlarze żywym towarem, pedofile, kazirodcy chcący ukryć owoce swojego postępowania. Walka z przestępczością, nie tylko aborcyjną, będzie łatwiejsza dzięki wykryciu pigułek aborcyjnych.

Wspomnijmy również o tym, że lekarze muszą mieć wiedzę, co zażyła kobieta, która przyjeżdża do nich z ogromnym krwotokiem. Istnieją leki wchodzące z sobą w interakcję, poza tym inaczej leczy się człowieka, gdy wiadomo, co mu zaszkodziło. Odkrycie wrocławskich naukowców ma więc same plusy! A co na to feministki?

„To uderza w prawa kobiet!”

Choć to kuriozalne, polska, i nie tylko polska lewica wręcz usiłuje zrzucić metodę w niebyt. „Zastanawiam się, kto zdecydował o tym, żeby środki publiczne zostały przeznaczone na badanie, które uderza w kobiety.” – wypowiada się poseł Katarzyna Kotula z Lewicy. Krytyczne zdanie wyraził również proaborcyjny ginekolog dr Południewski. Lepiej! Odkrycie uaktywniło również lewicowych fanatyków z USA, gdzie aborcja domowymi metodami jest w niektórych stanach wręcz karalna.

Wysokie Obcasy krzyczą również, że za badania zapłacili Polacy z podatków. Co ciekawe, gdy Polacy płacą z podatków za aborcje wykonywane w szpitalu, redakcja siedzi cicho.

Trzeba jasno zaznaczyć: wynalazek jest istotnie rewolucyjny. Do tej pory aborcjonistki z killing teamu zaznaczały, że jeśli kobieta po aborcji trafi do szpitala, może powiedzieć, że poroniła, gdyż środki aborcyjne są niewykrywalne. Dziś aborcję można wykryć, a kobietę, która zabiła własne dziecko, przesłuchać w celu wykrycia osoby, która jej pomagała.

Przy tym metoda pomoże także w wykryciu przemocy na kobietach. Aborcjonistki z killing teamu chwaliły się jakiś czas temu, że około 20% dzwoniących do nich stanowią mężczyźni. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem nie oni są w ciąży, a nierzadko chcą raczej przymusić matki swoich dzieci do aborcji. To oczywiście polskich feministek nie obchodzi.

Metoda wynaleziona przez naukowców we Wrocławiu może pomóc kobietom. Może też odebrać nieco pieniędzy z aborcyjnych sakiewek. Nie oczekujmy więc, że „prokobiece” organizacje, tak pełne hipokryzji, przyklasną pomysłowi.

Źródła:
https://kobieta.wp.pl/…
https://www.wysokieobcasy.pl/…

Więcej interesujących treści

adwent

List do przyjaciół: Na kogo czekamy?

W czasie Adwentu warto zadać sobie pytanie: kogo ja oczekuję? Starożytni Żydzi niecierpliwie oczekiwali Mesjasza, ale kiedy przyszedł, wielu z nich odrzuciło Go, bo nie

Młodzi gniewni w słusznej sprawie!

Podczas wczorajszej konferencji prasowej młodzieżówki Konfederacji – Korony Młodych padły mocne, bezkompromisowe słowa w obronie dzieci nienarodzonych. Młodzieńcza odwaga połączona z wolą walki o sprawy

Nic takiego się nie stało

„To ja. Jestem Ellie. Nie przejmuj się. Nic takiego się nie stało. To było dawno temu. W roku 1962.Po prostu myślałem, że… może o mnie

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN