– Cała sprawa jest dosyć absurdalna – twierdzi dr Bawer Aondo-Akaa. – Sąd w Zakopanem wprawdzie również uznał mnie winnym, ale zupełnie odwrócił argumentację sądu w Nowym Sączu. Za paragraf, z którego zostałem wcześniej skazany, teraz mnie uniewinnił, a za ten, z którego zostałem wcześniej uniewinniony, mnie skazał. To nie pierwszy raz, kiedy tak się dzieje, co jest dla mnie bardzo dziwne. Można by to uznać za nieśmieszny żart, ale to pokazuje, jak działa system sądowniczy – opowiada.
Sprawa trafi teraz do sądu apelacyjnego, który znajduje się w Nowym Sączu. Pro-lifer zapowiada, że ataki zwolenników zabijania nienarodzonych dzieci i wyroki skazujące nie zniechęcają go do działania. Uważa, że pokazywanie ofiar aborcji to najskuteczniejsza metoda, którą trzeba kontynuować.
– W Stanach Zjednoczonych również używano zdjęć niewolników walcząc z tym ohydnym procederem wykorzystywania ludzi. Nienarodzone dzieci, które się morduje, są najsłabsze w społeczeństwie i dlatego trzeba ich bronić.
Już w poniedziałek dr Bawer Aondo-Akaa wystąpi w programie Jana Pospieszalskiego „Warto Rozmawiać”, gdzie będzie dyskutować z krakowskim radnym Łukaszem Wantuchem, który zwalcza pokazywanie prawdy o aborcji w swoim mieście.