Na stronie robimydzieci.pl znajdujemy ogłoszenia w stylu „chcę zapłodnić”, „chcę być zapłodniona”, albo wyzute z emocji opisy kandydatów na „rodzica 1” i jego oczekiwania względem „rodzica 2”.
W Barcelonie powstała nawet organizacja, która na wzór biur matrymonialnych dobiera osoby o podobnych zainteresowaniach i oczekiwaniach oraz zajmuje się spisywaniem szczegółów dotyczących opieki nad dzieckiem. W tym miesiącu ma się urodzić pierwsze dziecko, będące rezultatem takiej umowy.
Biedny maluch nie zdaje sobie jeszcze sprawy z tego ile kombinacji i formalności poprzedziło jego poczęcie. A miał przecież prawo przyjść na świat z miłości swoich rodziców. Miał prawo urodzić się w kochającej rodzinie. Tymczasem rodzice już z góry założyli, że jego życie będzie wybrakowane, dlatego że ich zachcianka by „mieć dziecko” była ważniejsza od przyrodzonych praw każdego człowieka.
Źródło: https://www.pap.pl/…