Jak wynika z relacji medialnych, Milo Mazurkiewicz miał poważne problemy psychiczne i trudności z odnalezieniem własnej tożsamości. Nadał sobie „neutralne płciowo” imię i uważał się za osobę transpłciową. Od kilku miesięcy pisał w mediach społecznościowych, że chce się zabić. Potrzebował pilnej, specjalistycznej pomocy, której niestety nie otrzymał.
Samobójstwa lgbt
Udręka, którą przeżywał, to jeden z efektów zmasowanej propagandy LGBT skierowanej do polskich dzieci i młodzieży. Deprawatorzy i „edukatorzy” seksualni wmawiają młodemu pokoleniu Polaków, że płeć można sobie dowolnie zmieniać, w zależności od upodobań. Wpierają również, że istnieje niezliczona liczba „orientacji seksualnych”, w których można bez ograniczeń wybierać.
Szczególnie narażone na te kłamstwa są młode osoby, borykające się z trudnościami osobistymi lub problemami rodzinnymi. Szukając autorytetów trafiają w sidła „edukatorów” seksualnych i aktywistów LGBT, którzy otaczają ich zainteresowaniem. Słyszą od nich, że zaburzenia psychiczne, które przeżywają, to nie choroba a po prostu inna „orientacja seksualna”. Że to coś całkowicie „normalnego”, czemu trzeba się poddać. A stąd już tylko krok do tragedii (jak w przypadku Milo Mazurkiewicz).
Według badań Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej (zobacz), ponad 50% nastoletnich chłopców i prawie 30% dziewcząt, określających się jako „transpłciowi”, przyznaje się do próby samobójczej. Pokrywa się to z danymi Amerykańskiej instytucji rządowej CDC (Centrala Kontroli i Prewencji Chorób). Podaje ona, że nastolatki LGBT o wiele częściej podejmują próby samobójcze (zobacz).
Co więcej, młodzi homoseksualiści i transpłciowcy o wiele częściej podejmują inne, niebezpieczne dla życia i zdrowia praktyki.
Badania
Lobby LGBT doskonale zna te dane. Jednak wmawia społeczeństwom, że samobójstwa oraz inne zachowania patologiczne wśród gejów, lesbijek i transpłciowych spowodowane są… homofobią, nietolerancją, nierównym traktowaniem i brakiem możliwości zawierania związków partnerskich oraz „małżeństw” homoseksualnych. Jest to całkowicie sprzeczne z faktami.
W krajach od lat akceptujących homoseksualizm jako normę, i w których od dziesięcioleci prowadzona jest „antydyskryminacyjna edukacja seksualna”, liczba homoseksualnych samobójców jest nieproporcjonalnie wysoka. Co więcej, badania przeprowadzone w Danii pokazują, że homoseksualiści pozostający w związkach partnerskich popełniają samobójstwo ośmiokrotnie częściej (!) niż żonaci mężczyźni (zobacz).