10 kwietnia zorganizowaliśmy różaniec i pikietę na Rynku w Bytomiu. W rozmowie z kobietą, przechodząca z dzieckiem w wózku, wspomnieliśmy o tym, co stało się w Oleśnicy – o zabójstwie maleńkiego Felka w 9 miesiącu ciąży. Pani powiedziała nam, że jej wnuk też jeszcze w łonie matki był chory, ale udało się pomóc jemu i jego matce. Dziś nie widać śladów tej choroby.
Rozmawialiśmy z kobietą, która długo mieszkała w Norwegii i dobrze wie, jak źle wygląda tam sytuacja – aborcja, walka z rodziną, deprawacja w szkołach, której także jej dziecko doświadczyło. Nie chce, żeby w Polsce działo się podobnie. Był też Francuz, który również ubolewał nad tym, jak to wygląda we Francji i ogólnie na zachodzie, a Polskę wskazał jako jeden z kilku krajów, w których nie jest jeszcze aż tak źle, jak w tzw. postępowej Europie
11 kwietnia, jak w każdy drugi piątek miesiąca, stawiliśmy na rynku w Katowicach. Relacja z tamtego dnia jest także dostępna na naszej stronie. W deszczowe popołudnie prowadziliśmy dużo trudnych rozmów, głównie z zagubionymi młodymi ludźmi. Wytrwale walczyliśmy z aborcją stając w obronie życia, rodziny, Boga i Prawdy. Jeden z przechodniów patrząc na baner mówił, że to okropne. Słusznie stwierdził, że widzi zabite dziecko. Włączył się do rozmowy, tłumacząc, jak aborcja szkodzi kobiecie, także niszcząc jej ciało i narządy. Niestety alternatywę widział w niektórych metodach antykoncepcji. My zatem wyjaśniliśmy, że każda antykoncepcja jest złym rozwiązaniem. Inny mężczyzna był wulgarny i groził nam. Dawał do zrozumienia, że pójdzie do piekła i chciał, żebyśmy też tam byli. Obiecaliśmy mu modlitwę i wszystkich czytających te słowa też o to prosimy.
Działaliśmy również w Wielkim Tygodniu. 15 kwietnia byliśmy przed szpitalem w Rudzie Śląskiej – Goduli. W tym mieście modlimy się regularnie od pół roku.
Dokładnie od roku działamy w Piekarach Śląskich. Wcześniej cykliczne różańce i pikiety odbywały się w Katowicach, a w kwietniu 2024 roku dołączyły do nich właśnie Piekary Śląskie – po szkoleniu dla obrońców życia, w którym brali udział wolontariusze z tego miasta. Różaniec w Piekarach odbył się 24 kwietnia.
W kolejnych miesiącach do Piekar dołączały kolejne miasta, w tym Zabrze, gdzie jesteśmy w ostatnie piątki miesiąca. Tak było i tym razem – 25 kwietnia na zabrzańskim Placu Wolności zorganizowaliśmy różaniec i pikietę.
26 kwietnia byliśmy w Tychach i Bielsku-Białej. Relacja z tamtego dnia jest także dostępna na naszej stronie. Daliśmy radę pomimo przeciwności – nie tylko silnego wiatru. Podczas pikiet nie zabrakło naszych nagrań – donośnego i zdecydowanego głosu w obronie nienarodzonych. W Tychach jeden z przechodniów sam ściszył nam głośnik, twierdząc, że nagrania mu przeszkadzają w odpoczynku przed pracą. Czy przeszkadzała mu także głośna muzyka słyszana na placu po pikiecie?
Również w Bielsku-Białej niektórym nie podobało się nasze nagranie, bo było według nich na nim za dużo o „zabijaniu dzieci”. Przechodnie żądali, żeby je ściszyć i wyłączyć – nawet grożąc uszkodzeniem sprzętu. Nie ugięliśmy się przed nikim! Skoro tyle dzieci jest zabijanych, to nigdy za wiele mówienia o nich i upominania się głośno o ich prawo do życia – tych, którzy sami nie mogą się obronić (a nawet odezwać się w swojej obronie).
Dziękujemy wszystkim za modlitwę, obecność i zaangażowanie. Dołącz do nas!
