Jak w komediach Barei – pikiety pod warszawskim ratuszem

W związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi staramy się przestrzec mieszkańców stolicy przed kandydaturą Rafała Trzaskowskiego, który popiera zabijanie dzieci nienarodzonych na życzenie. Dlatego odbywamy nasze zgromadzenia tuż pod ratuszem przy Placu Bankowym.

Pikiety jednak nie spotykają się z entuzjazmem pracowników urzędu, jak i służb. Podczas naszej pierwszej akcji funkcjonariusze odstawiali istny cyrk, by w sposób znaczący utrudnić nam odbycie naszego zgromadzenia i modlitwy. 

Zaczęło się od dwóch zaparkowanych pojazdów, tj. samochodu straży miejskiej i służb ratunkowych, dokładnie w miejscu zgłoszonej przez nas kilka dni wcześniej pikiety w trybie zwykłym. Urząd wyraził zgodę, więc mieliśmy prawo oczekiwać dostępnego terenu. Reakcja zastałej na miejscu policji była naprawdę żałosna. Nie potrafili, a raczej nie chcieli, usunąć stamtąd pojazdów, które tak naprawdę były zaparkowane na powierzchni wyłączonej z ruchu, nie będąc w tym momencie uprzywilejowanymi pojazdami. 

Po długich dyskusjach udało nam się wywrzeć presję i kierowcy odjechali. Rozpoczęliśmy zatem akcję, parkując furgonetkę na obszarze zgromadzenia. Na jednym boku naszego pojazdu znajdował się wizerunek prezydenta Warszawy i zdjęcie zabitego dziecka. Tym też bokiem skierowaliśmy się w stronę przechodniów. Policjanci postanowili jednak tak ustawić się swoim dużym radiowozem, aby niemal całkowicie przysłonić Rafała Trzaskowskiego. Przybliżyli się do naszego pojazdu, nie zostawiając ani metra odstępu. Oczywiście nasze prośby na nic się zdały, a policjanci twierdzili, że ten samochód jest dla naszego bezpieczeństwa zaparkowany dokładnie w tym miejscu. 

Dokonaliśmy jednak manewru naszą furgonetką, który sprawił, że choć trochę nasz przekaz był widoczny. Policja oczywiście kręciła nosem i nie podobały się jej nasze zmagania o prawo do prezentowania wybranych treści na zgromadzeniu. 

Wspomnę jeszcze, że obecnie ten teren jest zastawiony ogromnymi donicami z kwiatami. Urząd zablokował go jednak już po tym, jak wyraził zgodę na przeprowadzenie kolejnego zgromadzenia na tym obszarze, więc było to ponownie działanie uniemożliwiające nam korzystania z naszego konstytucyjnego prawa. 

Zapraszamy do zaangażowania się w akcje na terenie stolicy i okolic. Każdy z nas zobowiązany jest do obrony najsłabszych, którzy nie mogą liczyć na ochronę ze strony prawa i państwa. 

warszawa

Uważasz, że to ważne? Udostępnij znajomym:

Więcej interesujących treści

Wesprzyj działania Fundacji!

Możemy dalej działac tylko dzięki pomocy ludzi dobrej woli. Liczymy na Ciebie. Każda złotówka, która trafia do naszej Fundacji jest wykorzystywana na walkę z cywilizacją śmierci. Jeśli uważasz, że to co robimy jest potrzebne – wspomóż nas chociaż drobnym datkiem!

. PLN
. PLN

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667

Fundacja Pro – Prawo do życia,
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22,
05-800 Pruszków

Dla przelewów zagranicznych:
IBAN PL79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Kod BIC Swift: INGBPLPW

Prosimy o podanie w tytule wpłaty także adresu e-mail.

Wesprzyj nasze akcje: