Za życiem, ale… – różaniec i pikieta w Katowicach

W piątek, 10 stycznia, jak w każdy drugi piątek miesiąca, odbył się różaniec publiczny oraz pikieta w Katowicach. Zgromadziliśmy się na rynku, na Placu Kwiatowym. W ten styczniowy wieczór było zimno i niemal cały czas padał śnieg, ale przecież już nie raz staliśmy na śniegu, mrozie, wietrze, deszczu, czy w upale… Każda pogoda jest dobra, żeby bronić życia!

Na uwagę zasługuje pewna rozmowa. Przechodziło obok nas małżeństwo. Podali nam ręce, dziękując za to, że działamy. Mężczyzna bardzo krytycznie odnosił się do osób, które przeszkadzają nam w działaniach, np. w Warszawie, oraz do osób, które aborcję traktują jako formę antykoncepcji. Nawiązywał też do czasów PRL-u, kiedy zabijanie dzieci było nagminne, a system na to zezwalał i nawet zachęcał do tego. Stwierdził, że „wracamy do tego samego“, a mając na uwadze obecny niż demograficzny, w jego opinii „trzeba być chorym psychicznie, żeby do aborcji zachęcać!“.

Powiedział też, że nie ma takich „radykalnych poglądów” (w obronie życia), a za chwilę poprawił się, że przecież nie są to poglądy radykalne, tylko normalne. Powtarzał, że jest przeciwny aborcji, ale są różne, skrajne sytuacje, że „nie żyjemy w idealnym świecie“ i że „to zależy od punktu widzenia“. Jeszcze niedawno myślał o tym inaczej, ale stwierdził, że „jak ktoś się chce skrobać, to i tak to zrobi…“ Uważał, że “jak kobieta chce, to i tak to zrobi, tylko, żeby nie robiła tego na nasz koszt”.

Podał przykład bardzo skrajnej sytuacji – brutalnego gwałtu na nastolatce, która zachodzi w ciążę „i jest za późno, aby usunąć”, ona nie chce tego dziecka, ale nie jest w stanie myśleć racjonalnie. Nasz wolontariusz podkreślił, że tu rozwiązaniem może być adopcja. Rozmówca mówił dalej, że dziewczyna nie chce mieć z tym dzieckiem nic wspólnego… i w takich skrajnych przypadkach uważał, że e w e n t u a l n i e można by aborcję dopuścić, bo psychika tej dziewczynki jest w strasznym stanie. Nasz wolontariusz zauważył, że jeśli dziecko będzie zabite, to ten stan wcale się nie poprawi. Mężczyzna z wahaniem odparł: „być może ma pan rację”, ale mówił, że pogłębiamy jej zły stan psychiczny…, że pomimo fachowej pomocy może być w takim stanie, że się z tego nie podniesie…

Nasz wolontariusz przypomniał, że pomijając stan tej dziewczyny, dziecko nie jest niczemu winne i jeśli kogoś trzeba ukarać, to gwałcicieli. Dodał, że dziecka nie można zabijać, nie można tego usprawiedliwiać.

Mając na uwadze przytoczoną powyżej rozmowę, treści zawarte w naszych publikacjach z pewnością się przydadzą. Nasz rozmówca wspominał też wcześniej, że jego żona jest bardziej przeciwna aborcji niż on. Oby mąż dorównał żonie, a nawet ją „przebił”. I oby nikt nigdy nie musiał się mierzyć się z taką straszną sytuacją, przywołaną w rozmowie, ale gdyby to nastąpiło, należy pamiętać, że na karę zasługują jedynie sprawcy, a niewinne ofiary potrzebują pomocy.

Na koniec rozmówca życzył nam „dużo wytrzymałości, zwłaszcza na głupotę ludzi“. I oby te wspaniałe życzenia się spełniły. To była bardzo ważna i piękna rozmowa.

Różańce i pikiety na rynku w Katowicach odbywają się w każdy drugi piątek miesiąca. Zapraszamy do modlitwy różańcowej i do włączenia się w nasze akcje w różnych miastach, na Górnym Śląsku i nie tylko!

pikieta katowice

Uważasz, że to ważne? Udostępnij znajomym:

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN