Niepełnosprawność nie umniejsza wartości życia – Różaniec i pikieta w Zabrzu

W piątek, 26 lipca odbył się publiczny różaniec oraz pikieta w Zabrzu. Nasze akcje w tym mieście będą się odbywać w każdy ostatni piątek miesiąca. Na Placu Wolności zgromadziło się blisko 70 osób. Nasza modlitwa, a także nagrania emitowane podczas pikiety, były bardzo dobrze słyszane w okolicy. Po różańcu - w związku z miesiącem lipcem - odmówiliśmy Litanię do Najdroższej Krwi Chrystusa Pana. Odśpiewaliśmy także Apel Jasnogórski.

Podczas pikiety, która odbyła się tuż przed bluźnierczą ceremonią otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, pojawiły się też wzmianki o Francji i o upadku zachodu.

Pewien mężczyzna, obecny wraz z córką, popierał nasze działania. Z dłuższej rozmowy wynikło, że przebywał pewien czas za granicą, w tym we Francji, i widział wyraźnie, jak źle wygląda sytuacja na zachodzie. Martwił się, jaka przyszłość czeka polskie dzieci.

Była też młoda dziewczyna, która patrząc na nasze zgromadzenie wołała, że aborcja jest we Francji zapisana w konstytucji, jako prawo człowieka, oraz że PRL był pionierem w tej kwestii. Niestety ona uznawała to za coś pozytywnego.

Rozmawialiśmy również z nastolatką, która popierała zabijanie nienarodzonych, “aby chore dzieci się potem nie męczyły”. Twierdziła, że osoby niepełnosprawne nie chcą żyć. Nam – tym “zdrowym” czasem wydaje się, że tak wiele możemy, nawet decydować o ich życiu, natomiast dzięki poznaniu osób niepełnosprawnych (np. przez naszych wolontariuszy) oraz dzięki wielu świadectwom, wiemy, że te osoby – jak nikt inny – uczą nas człowieczeństwa, miłości, łagodności, akceptacji samych siebie i prostoty. Mogą nawet nawrócić bardzo cierpiących “zdrowych” ludzi, którzy często sami nie chcą żyć i zapominają o swojej wartości.

To dlatego szatan ich tak nienawidzi i stąd tak wielki atak na nich. Celowo obrzydza się ich w oczach ludzi, przedstawiając ich jako “problem, który się ślini”, “jest ciężarem”, a nie mówi się o tym, jak wiele można się dzięki nim nauczyć. Potencjalne cierpienie nigdy nie może być powodem do pozbawienia kogoś życia. Musimy stawiać czoła trudnościom – może z nich wyniknąć dobro, jakiego nigdy się nie spodziewaliśmy. Cierpienie drugiego jest okazją do okazania miłości.

Natomiast na zachodzie odebrano ludziom możliwość zarówno do okazania, jak i do otrzymania ogromnej miłości, poprzez rzeź ludzi niepełnosprawnych (w wyniku tzw. aborcji i tzw. eutanazji). Wiele państw poradziło sobie z “problemem” niepełnosprawności i na ulicach rzadko kiedy można spotkać tam takie osoby. W Polsce też już możemy zaobserwować tą tendencję, choć nie w tak wielkim stopniu, podczas gdy liczba tzw. aborcji cały czas rośnie.

To smutne, że tamta młoda dziewczyna twierdziła, że jest wierząca, a mimo to popierała zabijanie nienarodzonych dzieci (podobnie jak kapłan z jej rodziny, o którym wspomniała). Wiemy, że niestety wciąż jest wielu katolików przeciwko życiu (lub “za życiem, ALE…”). Pamiętajmy, że jeśli wyznajemy credo, nie możemy popierać zabijania niewinnych ludzi.

Ludzie niepełnosprawni są pod specjalną Boża opieką. Są narzędziem w rękach Naszego Pana Jezusa Chrystusa, aby chwała Boża się powiększała. Dzięki nim możemy rozszerzać Królestwo dobra… Nie bez powodu Pan Bóg ich stworzył. Starajmy się we wszystkim przyjmować wolę Bożą.

pikieta zabrze

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN