Absolwentka medycyny wyłączyła nam głośnik! – relacja z Katowic

W piątek 14 czerwca, jak w każdy drugi piątek miesiąca, odbył się różaniec publiczny oraz pikieta w Katowicach. Zgromadziliśmy się na rynku, przed Teatrem Śląskim.

W różańcu uczestniczyło blisko 30 osób, modląc się o odnowę moralną narodu polskiego i o powstrzymanie zabijania nienarodzonych dzieci. Widziało nas wielu przechodniów, w tym ludzie idący do teatru. Zatrzymywali się i obserwowali nasz baner, który przedstawiał dziecko zabite w 22 tygodniu życia, a także te narodzone już dzieci z napisem “Dzieci są przyszłością narodu”.

Podczas pikiety spotkaliśmy się z wieloma różnymi ludźmi. Przykładowo z cudzoziemcem przebywającym w Polsce i Polakiem mieszkającym za granicą. Poza tym z absolwentami medycyny (do nich jeszcze wrócimy) i tymi, którzy nie rozmawiali o wykształceniu. Były też różne reakcje, takie jak ciekawość, poparcie, niechęć lub wręcz agresja.

Pewien mężczyzna twierdził, że o “człowieku” można mówić dopiero od 4 miesiąca życia w łonie matki, a wcześniej jest „płód”. Podkreślaliśmy, że od poczęcia człowiek przez całe życie ma identyczny kod genetyczny, tymczasem on twierdził, że chodzi o to, kiedy zaczyna bić serce. Na argument, że definicja prawa do życia na podstawie osądu ludzkiego daje ludziom prawo do ludobójstwa, odpowiadał, że to nie jest to samo. Łatwo wymówił się od dalszej rozmowy i odszedł.

Niestety byli też nastolatkowie, którzy wprost popierali zabijanie, także już urodzonych dzieci, w tym niepełnosprawnych. Wyrażali się o nich z dużą pogardą.

Przez całą pikietę emitowaliśmy nagrania o początku życia ludzkiego, edukacji seksualnej czy pigułkach poronnych. Pewna kobieta nagle podeszła do nas i wyłączyła głośnik, twierdząc, że jej to przeszkadza. Przypomnijmy, że byliśmy na rynku – dużym placu, i bardzo łatwo było odejść w bardziej ciche miejsce. Przedstawiła się jako absolwentka medycyny. Oskarżała nas o mowę nienawiści. Nie chciała słuchać Prawdy a także czytać o niej (proponowaliśmy nasze materiały). Miała duże pretensje do naszej wolontariuszki, a dokładnie do jej młodego wieku. Dziwiła się “jak ktoś tak młody może z nami działać?!”. Dwa razy odchodziła od nas i po chwili wracała. Za trzecim razem chciała dzwonić na policję, zastanawiała się, kto w ogóle pozwolił na nasze zgromadzenie. Widzieliśmy z pewnej odległości jak długo rozmawia przez telefon, a potem odeszła bez słowa.

Podobnie para w średnim wieku, słysząc nagrania i patrząc na baner, krzyczała na nas, sugerując (niezbyt grzecznie), że mówimy głupoty. Zgodnie z prawdą odpowiedzieliśmy, że są to fakty naukowe. Mężczyzna chciał nawet dzwonić na policję, wrzasnął “kto wam wyprał mózg?”, a jego partnerka stwierdziła, że sama jest lekarzem, wyśmiała fakt, że życie zaczyna się od poczęcia, szydziła z wiary i zawołała: “albo nauka, albo religia!”, nie wiedząc, że to się wzajemnie nie wyklucza. Wiara, choć przewyższa rozum, w żaden sposób nie jest mu przeciwna. Nigdy nie może między nimi zachodzić żadna sprzeczność. Co więcej wiara i rozum mogą sobie nieść wzajemną pomoc.

Później znów podeszli młodsi, którzy pytali o naszą działalność. Mówiąc o podstawach prawa do życia i pytając o to, czym się różni człowieczeństwo dorosłego od człowieczeństwa nienarodzonego, skłoniliśmy ich do głębokiego zastanowienia. Rozmawialiśmy też o tym, skąd się biorą „niechciane” ciąże i dlaczego zabójstwo (morderstwo) jest najgorszym wyjściem z sytuacji. Dyskusja objęła także tematy filozofii i religii.

Na sam koniec, gdy już się zbieraliśmy, podeszły do nas dwie dziewczyny i same poprosiły o nasze materiały. Chciały przeczytać coś, o czym nie mówi się w mediach.

Dziękujemy wszystkim uczestnikom, w szczególności naszym wolontariuszom. Prosimy o modlitwę za wszystkich biednych i zagubionych ludzi, aby poznali Prawdę i bronili jej, a nie atakowali.

Zapraszamy do włączenia się w nasze akcje w Katowicach i okolicach!

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN