Wyrok sądu ujawnia jak legalizacja pigułki aborcyjnej zakładała krzywdę kobiet

Sądowa batalia o zdelegalizowanie pigułki aborcyjnej w USA odsłoniła kulisy upowszechniania tej śmiercionośnej substancji.

FDA (Food and Drug Administration), która zalegalizowała w 2000 roku tę pigułkę, nigdy nie badała bezpieczeństwa jej stosowania. Zignorowała potencjalny wpływ blokowania hormonów na rozwijające się ciała dziewcząt i młodych kobiet oraz znaczące dowody, świadczące o tym, że aborcja chemiczna powoduje więcej komplikacji niż chirurgiczna i nie zapewniła odpowiedniej ochrony dziewczętom i kobietom, które ją stosowały.

Wówczas w 2000 roku miała być ona stosowana tylko do 49 dnia ciąży wyłącznie w klinikach, gabinetach medycznych i szpitalach pod nadzorem osoby, która ją przepisuje. Ponadto aborcję miały poprzedzać 3 wizyty lekarskie, a wszelkie komplikacje związane z użyciem pigułki miały być niezwłocznie raportowane. Tymczasem już w 2016 roku FDA zezwoliła na to, by pigułkę stosować do 70 dnia ciąży i mogły ją przepisywać osoby inne niż lekarze. Wymagana była tylko jedna wizyta poprzedzająca, a skutków ubocznych nie trzeba już było raportować. W 2021 porzucono już wszelkie pozory troski o bezpieczeństwo kobiet i pigułkę bez żadnych restrykcji zaczęto… wysyłać pocztą.

Federalny Sąd Najwyższy wydał w kwietniu tego roku decyzję, w której zabrania wysyłania pocztą pigułki aborcyjnej. Wkrótce jednak Sąd Najwyższy ponownie rozpatrzy sprawę.

Wydaje się oczywistym, że gdy ktoś nie troszczy się o życie niewinnych dzieci, nie troszczy się również o ich matki. Trzeba było jednak tego procesu, by mit „bezpiecznej” aborcji po raz kolejny został zdemaskowany; by można było usłyszeć lekarzy, którzy opowiadają, jak 1 na 5 kobiet cierpi na poważne komplikacje z powodu jej stosowania.

Prawda jest taka, że aborcja nigdy nie jest bezpieczna – zawsze zabija dzieci oraz okalecza fizycznie lub psychicznie ich matki.

Źródło: https://www.lifenews.com/…

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN