Teraz pragnąca zachować anonimowość 23-latka żałuje, że nikt nie ochronił jej przed okaleczeniem, z powodu którego nie będzie mogła mieć własnych dzieci. Nawet jeśli wygra proces, strata ta jest nieodwracalna.
Dziś w wielu miejscach na świecie w imię posuniętej do szaleństwa politycznej poprawności usuwa się dzieciom i nastolatkom narządy i przeprowadza na nich eksperymenty podając im hormony, których normalnie ich organizm nie wytwarza. Gdyby nastolatka przyszła do chirurga i poprosiła o usunięcie zdrowej ręki twierdząc, że jej nie potrzebuje, ten wysłałby ją co najmniej do psychologa. Tymczasem usunięcie macicy czy piersi jest w stanie wykonać od ręki.
Takie okaleczenia kładą się cieniem na całym dalszym życiu człowieka. Niejednokrotnie powodują depresję czy nawet są przyczyną samobójstw. Zamiast troski o młodych, starsze pokolenie funduje im traumę. Zdaje się zupełnie zapominać o trudnościach, niepewnościach i wahaniach nieodłącznie związanych z okresem dojrzewania.
Młodzi ludzie, choć może w danym momencie tego nie są świadomi, oczekują od innych pomocy i ukierunkowania, a nie zamieniania ich życia w najgorszy koszmar. Bądźmy więc dla nich prawdziwym oparciem i odważnie sprzeciwiajmy się złu, bo kiedyś nasze dzieci podziękują nam za to, że uchroniliśmy je przed krzywdą, którą same chciały sobie zgotować.
Źródło: https://www.lifesitenews.com/…