Usunęli jej macicę i piersi na podstawie jej własnej diagnozy. Dziś pozywa winowajców za krzywdę

23-letnia kobieta wytoczyła proces lekarzom Uniwersytetu Wisconsin za usunięcie jej macicy i obu piersi. Dokonali tego okaleczenia bazując tylko na własnej diagnozie nastolatki, która wówczas nie czuła się dobrze jako kobieta. Teraz wie, że powodem jej ciężkiego stanu psychicznego była trauma, której doświadczyła w dzieciństwie. Pozwani lekarze dr Jay Lick i dr Katherine Gast nie weryfikowali jednak źródła jej problemów.

Teraz pragnąca zachować anonimowość 23-latka żałuje, że nikt nie ochronił jej przed okaleczeniem, z powodu którego nie będzie mogła mieć własnych dzieci. Nawet jeśli wygra proces, strata ta jest nieodwracalna.

Dziś w wielu miejscach na świecie w imię posuniętej do szaleństwa politycznej poprawności usuwa się dzieciom i nastolatkom narządy i przeprowadza na nich eksperymenty podając im hormony, których normalnie ich organizm nie wytwarza. Gdyby nastolatka przyszła do chirurga i poprosiła o usunięcie zdrowej ręki twierdząc, że jej nie potrzebuje, ten wysłałby ją co najmniej do psychologa. Tymczasem usunięcie macicy czy piersi jest w stanie wykonać od ręki.

Takie okaleczenia kładą się cieniem na całym dalszym życiu człowieka. Niejednokrotnie powodują depresję czy nawet są przyczyną samobójstw. Zamiast troski o młodych, starsze pokolenie funduje im traumę. Zdaje się zupełnie zapominać o trudnościach, niepewnościach i wahaniach nieodłącznie związanych z okresem dojrzewania.

Młodzi ludzie, choć może w danym momencie tego nie są świadomi, oczekują od innych pomocy i ukierunkowania, a nie zamieniania ich życia w najgorszy koszmar. Bądźmy więc dla nich prawdziwym oparciem i odważnie sprzeciwiajmy się złu, bo kiedyś nasze dzieci podziękują nam za to, że uchroniliśmy je przed krzywdą, którą same chciały sobie zgotować.

Źródło: https://www.lifesitenews.com/…

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN